Świeży alfaholik. Proszę o porady.

Hej,
Od wczoraj mam 159-tkę SW 1.9 Jtdm 120 km manual z 2010 roku.
Chciałbym prosić o pomoc użytkowników, czy też byłych użytkowników takiego silnika, egzemplarza.
Dajcie proszę jakieś porady, jak dbać o te auto, żeby odwdzięczyło się fajną eksploatacją? Co chcielibyście wiedzieć w momencie kiedy kupowaliście swoje Alfy, co oszczędziło by wam czasu i pieniędzy? Pytam, ponieważ auto, mimo że skromnie wyposażone, to moim zdaniem jest w bardzo fajnym stanie i chciałbym w takim stanie ją utrzymać.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Na hamowanie ją wez przede wszystkim. Zacytuje opis pewnego użytkownika na tym forum "Alfa psuje się w dniu zakupu i ten stan trwa aż do dnia sprzedaży." ale bez obaw Alfy to fajne auta ale drogie w utrzymaniu. Włoska robota :D

W wersji 120km nie ma klapek wirowych to już masz jeden problem z głowy. Do sprawdzenia na 100% skrzynia biegów M32, jeśli masz info, że była robiona to ja bym tylko zmienił olej tak profilaktycznie a jeśli nie no to trzeba to zrobić im wcześniej tym lepiej, poszukaj sobie na forum objawów kończenia się skrzyni.
Silnik to przede wszystkim dobry olej zmieniany co te 10tys km i powinno śmigać.

Poświęć trochę czasu i przekop się przez wątki na forum. Będziesz miał wiele odpowiedzi.

Cytat:

---

Napisał Alfaholik92

"Alfa psuje się w dniu zakupu i ten stan trwa aż do dnia sprzedaży."

---

Głupi slogan, bardziej traktowany jako kpina z tego stereotypu, przynajmniej jeśli chodzi o 159.

Cytat:

---

Napisał Alfaholik92

ale drogie w utrzymaniu.

---

Mógłbyś to jakoś rozwinąć - co, konkretnie, jest "drogie w utrzymaniu"?

Myślę, że koledze chodzi ogólnie o ceny części i serwisu porównując do innych, tańszych modeli lub prostszych konstrukcyjnie samochodów. I ja też się pod tym podpisuję.
Natomiast patrząc na 159 przez pryzmat klasy, do jakiej należy to koszty są raczej normalne i w innych markach jest podobnie.

Marzeniem byłaby 159 prosta i niezawodna jak honda w wolnossącej benzynie (o ironio, rdzewieją tak samo), ale wtedy straciłaby urok alfy :)

Cytat:

---

Napisał kaamien

Myślę, że koledze chodzi ogólnie o ceny części i serwisu porównując do innych, tańszych modeli lub prostszych konstrukcyjnie samochodów.

---

Mógłbyś rzucić jakimś konkretem, bo ja rozumiem np. świece do TSa, w cenie z kosmosu, w dodatku 8 sztuk, albo czujnik temperatury i poziomu oleju w silnikach JTS, ale reszta, a tym bardziej rzeczy eksploatacyjne?

Cytat:

---

Napisał kaamien

Marzeniem byłaby 159 prosta i niezawodna jak honda w wolnossącej benzynie (o ironio, rdzewieją tak samo), ale wtedy straciłaby urok alfy

---

Alfa 159, rok produkcji 2006 - zero śladów korozji, poza sankami pod silnikiem, które chyba były montowany, już skorodowane ;) - wystarczyło, przy okazji wymiany tego nieszczęsnego czujnika oleju, który i tak kupiłem w okazyjnej cenie, je wyczyścić i pomalować i od 10 lat, nic się z nim nie dzieje - mało tego, alfa 146 z 2000 roku - zero korozji, poza wymienionym z powodu szkody parkingowej, lewego przedniego błotnika, który kupiłem używany i skorodował po 14 latach od jego założenia, ile miał lat, przed założeniem, nie wiem.

Cytat:

---

Napisał kaamien

Marzeniem byłaby 159 prosta i niezawodna jak honda w wolnossącej benzynie (o ironio, rdzewieją tak samo), ale wtedy straciłaby urok alfy :)

---

Taka istnieje ;D to bazowa benzyna 1.8 MPI, w silniku nic się nie psuje, niestety oprócz silnika czekają standardowe bolączki 159 typu:
-padnięty przycisk menu w manetce
-zapalniczka działa kiedy chce
-padający lewy przegub
-wąż od wspomagania
-błędy typu hill holder/VDC oraz vehicle protection system
-zbiorniczek wspomagania z pianą
-pękające sprężyny z tyłu i z przodu
-znaczki i grill tracące kolor
-problemy z pedałem sprzęgła lub hamulca
-problemy z wyjęciem tylnej kanapy
-problemy z tempomatem
-padające pokrętło od regulacji wysokości świateł
-ruda

pewnie jeszcze o kilku zapomniałem ;), niby drobnostki ale prędzej czy później któraś się pojawia

-wąż od wspomagania - którego zakucie i wymiana kosztowała mnie 50 zł.
-znaczki i grill tracące kolor - o grillu, pierwsze słyszę, natomiast wymiana znaczków na "wieczne - chińskie", to koszt około 30 zł - kupiłem komplet w jednym kolorze i wymieniłem również te w kołach.

Poza tymi dwoma przypadkami, nie wiem, o czym piszesz - żadna z podanych przez Ciebie usterek, u mnie nie występuje - przypominam, samochód ma obecnie 16 lat.

Cytat:

---

Napisał yaniq

mało tego, alfa 146 z 2000 roku - zero korozji, poza wymienionym z powodu szkody parkingowej, lewego przedniego błotnika, który kupiłem używany i skorodował po 14 latach od jego założenia, ile miał lat, przed założeniem, nie wiem.

---

Potwierdzam, swego czasu sprzedalem 145 boxera, który w dniu sprzedaży miał.... 19 lat. Korozji nie było w ogóle, zero.

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał Zajchow

pewnie jeszcze o kilku zapomniałem ;), niby drobnostki ale prędzej czy później któraś się pojawia

---

U mnie nie pojawiła się żadna, poza znaczkiem. Znaczek kupiłem za 25 zł na allegro nałozyłem, jest OK.