Twardy pedał hamulca przy dłuższym, a delikatnym hamowaniu

Witam wszystkich
Przegrzebałem wszystkie wątki na podobny temat aczkolwiek identycznego ani też rozwiązania problemu nie znalazłem... :/
Mianowicie przy dłuższym, a delikatnym hamowaniu (jak np. przy dojeździe do świateł) pedał hamulca robi się twardy, tak jakby nie działało wspomaganie hamowania. Podczas gwałtownego hamowania przy energicznym wciśnięciu hamulca wszystko jest ok. Zaopatrzyłem się już w Vacuometr i po sprawdzeniu samej pompy Vacu daje odpowiednie podciśnienie (na wolnych obrotach 0,7). Przy wpięciu serwa w układ początkowo dobijało jedynie do około 0,4-0,5 i po zgaszeniu silnika szybko spadało (okazało się że nieszczelność jest przy zaworze zwrotnym przy serwie, jednak nigdzie nie mogłem dostać samego zaworu wraz z uszczelką, więc na tymczasem uszczelniłem to silikonem jak do uszczelniania mis olejowych - po tym zabiegu przynajmniej z podciśnieniem jest wszystkie ok). Po wpięciu serwa w układ i sprawdzeniu daje około 0,65 na wolnych obrotach i trzyma po zgaszeniu silnika. Jednak po wciśnięciu pedału hamulca i odpuszczeniu raz dobija do wcześniejszej wartości i trzyma po zgaszeniu silnika, a innym dobija do około 0,5 i spada po zgaszeniu silnika, a podczas hamowania tak jak wcześniej pisałem pedał robi się twardy. Czy jest gdzieś jeszcze jakieś uszczelnienie podciśnienia którędy mogłoby ono uchodzić (gdzieś przy pedale hamulca :confused: ) czy co może być przyczyną takich objawów?
Z góry dzięki za wszystkie wskazówki :)

Sprawdź dokładnie czy przewód do serwa nie jest zgięty bo jest twardy plastikowy i jak go przypadkowo skręciłeś przy uszczelnianiu serva to może się zapadać przy hamowaniu.

Dzięki za podpowiedź, ale to raczej nie to :/ Przewód idzie dość dużym łukiem i nie jest nigdzie załamany. Przy wciskaniu hamulca nie widać żeby go w jakiś sposób zasysało.

A sprawdzałeś czy przewód jest drożny? Możesz go odczepić i zobaczyć czy zasysa jak silnik pracuje. Skoro czasami ciśnienie spada po naciśnięciu hamulca to moim zdaniem w układzie jest gdzieś nieszczelność, pewnie nie ewidentna, możliwe że przetarta lub pęknięta uszczelka - potrzeba naprawdę niewiele. Może być też uszkodzona membrana między komorami w servie (stąd nieszczelność przy hamowaniu). A gdzie konkretnie miałeś tą nieszczelność - na uszczelce przy zaworze?

Sprawdzałem przewód (tyle o ile, po prostu dmuchając w niego) przed tym jak uszczelniałem tym silikonem. Teraz może być ciężko go wymontować, bo zawór osadziłem w gnieździe serwa na tym właśnie silikonie, a zsunąć przewód z tego zaworu może być ciężko, przynajmniej tam w komorze gdzie ciężko włożyć rękę. A nieszczelność była właśnie w tym miejscu, pomiędzy tym plastikowym zaworem a uszczelką która jest w gnieździe serwa. Sprawdzę to jeszcze raz, ale dopiero w weekend będę miał dostęp do garażu.
Dzięki za zainteresowanie tematem :)
PS. Dodam tylko jeszcze, że robiąc "typowy test" na sprawność serwa o jakim wyczytałem w internecie, czyli wciskając pedał do oporu na zgaszonym silniku i odpalając z wciśniętym pedałem nic się nie dzieje. Pedał nie spada w dól, nie robi się miękki, nic. Czy to może świadczyć o uszkodzonym serwie?
I drugie, co uszczelnia uszczelka która znajduje się przy pedale hamulca? Wydaje mi się że stamtąd słychać delikatnie uchodzenie powietrza po zgaszeniu silnika. Czy tam też jest prowadzone podciśnienie, czy układ kończy się na "puszce" serwa?

Hamulec powinien mięknąć/delikatnie się zapaść zaraz po odpaleniu. Ja osobiście miałem problem z tym przewodem do serva - na zgięciu po odpaleniu zapadał się i początkowo jakaś tam siła hamowania była ale po dłuższym lub kilkukrotnym naciśnięciu hamulca hamulec robił się nieco bardziej twardy.
Jeśli ciśnienie spada to masz dwie opcje: nieszczelność na przewodach/łączeniach lub servo. Jeśli jesteś pewien że na łączeniach nie puszcza to zostaje Ci serwo.
Sam sylikon może się odkleić, możesz spróbować jeszcze uszczelnić czymś innym - ja używam masy uszczelniającej loctite - trzyma naprawdę konkretnie.

Dzięki za podpowiedzi :) Będę bawił się z tym jeszcze w weekend. A póki co trzeba po prostu trzymać większe odstępy przy jeździe w korkach :laugh:

Wracając do tematu..
Wszystko już wykluczyłem i została wymiana serwa za którą jutro zamierzam się zabrać i tu mam pytanie. Co konieczne jest do zdemontowania? Czy przewody i samą pompę ABSu muszę wykręcić żeby zdemontować serwo? I ile mniej więcej może zająć czasu taka operacja?