Porada dotycząca wyboru pierwszej Alfy.

Witam!
Chciałbym się przywitać, bo to mój pierwszy temat.
Staję przed kupnem samochodu, ponieważ moje dotychczasowe wozidło [Cytrynka Saxo 1.1] wyzionęło ducha wydechem. Jestem studentem politechniki i auta będę używał tylko do jeżdżenia po trasie, głownie Poznań-Kołobrzeg 250km, czasami wycieczki w Polskę, ale głównie właśnie trasa. Po mieście jest to najzwyczajniej w świecie niewygodne, a i nie zachodzi taka konieczność.
Chciałbym prosić Alfaholików, którzy mają doświadczenie i porównanie, o kilka wskazówek, a mianowicie:
- Na autko mam około 6-8 tysięcy polskich złotówek
- Czy koszty utrzymania 156 2,5 V6 z LPG [proszę darować komentarze o kuchenkach, mowa o dobrej instalacji, na dobrych gratach] są o wiele wyższe od 147 1,9jtd 140KM?
Naprawdę przejrzałem wiele tematów, aukcji itd.
147 przekonuje trochę lepszym wyposażeniem [w podanej cenie można trafić tempomat i dwustrefową klimatyzację], jest młodsza, ale jest mniejsza i według mojego odczucia mniej urodziwa.
Ze 156 mam do czynienia na co dzień, gdyż posiadają ją moi rodzice, z 2,4jtd. W Afie jestem zakochany od pierwszego wejrzenia, to ja podsunąłem tacie tę markę i już niejedno razem z nim w niej grzebnęliśmy
Dodam, że nie mam syndromu "łysego" za kółkiem i nie ruszam z piskiem z każdych świateł, mam szacunek do auta. Trochę się już najeździłem samochodem z czajniczkiem pod maską [zrobiłem saxo około 60.000km] i teraz interesuje mnie motor, który pozwoli bezpiecznie wyprzedzić i da rezerwę bezpieczeństwa.

Bez urazy ale przy twoich funduszach to najważniejsze jest wybrać w miarę zadbany egzemplarz.

Czy 147 czy 156? Szukaj tego który Ci się bardziej podoba ;-)
I tak jak kolega napisał jak najbardziej zadbanego.

Jeśli chodzi o koszty spalania pomiędzy 1.9 jtd a 2.5 v6 lpg to u mnie wychodzi na to, że są identyczne ;-)
Jak to?:
1.9 średnio palił mi ok. 7l/100 (trasa 6l, miasto 8l) czyli ok. 30pln na 100 km.
2.5 v6 pali średnio 15l lpg więc doliczając trochę benzyny na rozruch wychodzi tak samo.

Szukaj 156 ze 105 konnym JTD. Mało pali, pancerny (silnik), nawet nieźle ciągnie. To najsłabszy diesel i powinno być w budżecie.

Dzięki za rady!;)
No właśnie chodzi mi o spalanie tych motorków stricte na trasie. Taty 2,4 140 koni pali mi 6,2l przy jeździe normalnej, więc myślałem, że 1,9 16V trochę mniej weźmie.
No i co do V6.. Wiem, że jest dużo trwalszy od T.S'ów, z tego co liczyłem to chyba tańszy w serwisowaniu (rozrząd bez wariatora, mniej świeczek zapłonowych itd.), dlatego T.S'y w poszukiwaniach odrzuciłem. Zastanawia mnie tylko spalanie V6 właśnie na trasie i powoli zaczynam zauważać, że o zadbanym V6 można zapomnieć niestety.

6-8 tysięcy mam na sam zakup, bez pierwszego serwisu, płynów, filtrów, sprawdzenia, ewentualnego grzebnięcia w zawieszeniu itd.

Tym 105-konnym miałem okazję się przejechać. I fakt, zbiera lepiej niż wszystkie 100-konne benzyny, ale na długie trasy trochę brak mu jednak tchu. Chociaż no nie można mieć wszystkiego, zwłaszcza podczas zakupu z drugiej (trzeciej, czwartej..) ręki.

105 koni ma pięciobiegową skrzynię, przy 140 kmh ma nieco ponad 3 tys obrotów, i jest już trochę głośna. Mi to nie przeszkadza, ale nie każdy lubi.

V6 i 1,9 16V mają szóstki skrzynie, to w trasie spory plus, można sporo paliwa oszczędzić. W 2,4 którym jeżdżę też jest pięć i nieraz tego szóstego brakuje