A o "opłacie komisowej" dealer poinformował przez telefon? Czy jak mojego kolegę dopiero na placu, po przejechaniu kilkuset kilometrów do nich?
Tfu, oszuści i złodzieje. I bardzo prymitywny marketing, serio.
nie wiem co to ten marketing ale tak o oplacie dostalem informacje wczesniej po uwczesnym zapytaniu o dodatkowe koszty bo wiele komisow taka oplate pobiera i mialem tego swiadomosc, chcialem tylko wiedziec jaka to bedzie kwota. Gdy czlowiek jest ogarniety to pyta o wszystko zanim przejedzie te kilkaset kilometrow jak twoj "kolega" widocznie on nie byl odpowiednio przygotowany do rozmowy wiec pretensje tylko do siebie moze miec
- - - Updated - - -
A sory nie wiedzialem ze trzeba napisac tuzin zbednych wiadomosci na forum byle jakich by podbic sobie ilosc postow zanim napisze sie cos pozytywnego. Auto mam kupione teraz wiec teraz mam zalozone konto. Masz z tym problem? Nie planowalem Alfy, oglądałem inne auto ale staneło na tym wiec oto jestem
I zamiast się przywitać w odpowiednim dziale, przedstawić swój samochód czy chociażby wpisać model jaki posiadasz w profilu - Citroen C4 to chyba nie Alfa ;) to od razu zaczynasz wrzucać posty wychwalne na temat AAA Auto :)
Ciekawe podejście do tematu [emoji1787]
Wysłane z mojego M2007J3SY przy użyciu Tapatalka
Rejestrujesz się na forum Alfy, posiadając citroena c4, żeby pochwalić jeden komis, to wzbudza "lekkie" wątpliwości co do rzetelności opinii.
Aha, to ja zanim przyjadę mam zadać dziesiątki pytań, w tym o dodatkowe opłaty, żeby nie być zaskoczonym, że na miejscu mi doliczają 1,5 tys. zł do ceny auta? Mam się przygotować do rozmowy ze sprzedającym? Ja myślałem, że jeśli ktoś pyta o cenę to dostaję kwotę, jaką ma zapłacić, a nie, że na miejscu okazuje się, że jest jeszcze bonus. To jest bucowata zagrywka, która działa na zasadzie: no oszukali mnie, nikt mi nie powiedział o "opłacie komisowej", ale przejechałem te kilkaset km, no to dobra, zapłacę, bo szkoda trochę tego szmatu drogi na darmo. Tzn. kto jest bardziej zawzięty to nie zapłaci. I dobrze.
Odwiedziłem kilka komisów w życiu i nigdzie nie było mowy o takiej opłacie.
A mój kolega jest bardzo ogarnięty. I nie musisz pisać w cudzysłowie, bo to prawdziwy kolega.
Ktoś kojarzy może Bracia Sikora z Mysłowic?