-
Dysza zapewnia stały przepływ. Pewnie są tam ostre krawędzie, przez co przepływ jest turbulentny, więc wielkość przepływu jest mniej zależna od różnicy ciśnień. Ogólnie rzecz biorąc, chodzi o to, żeby do rozdzielacza i maglownicy olej trafiał z tą samą wydajnością niezależnie od prędkości obrotowej silnika ~ wydajności pompy.
Ale podsunąłeś mi pomysł czemu mogą służyć te obejmy. Mogą powodować, że przepływ przez nie i za nimi będzie linearny, co będzie zapewniało wolniejsze zużywanie się zaworu na maglownicy. Chociaż przy tak długim wężu olej i tak powinien się uspokoić bez tych opasek.
-
Czyli teoretycznie jesli waz jest dobrze zakuty nie powinno byc wiekszych problemow. I wszystko powinno dzialac.
-
Moim zdaniem nie powinno być żadnych problemów. Zresztą nie jedna alfa już pewnie jeździ z wstawionym w to miejsce standardowym wężem hydraulicznym.
-
U mnie wąż zakuty w serwisie hydrauliki siłowej działa jak należy. Druga sprawa że przez to że miałem wyciek zalało mi alternator i niestety musze go wywalić
-
Ja na szczęście wyciek zauważyłem na tyle szybko że alternator nie oberwał [emoji6]
Naskrobane przez Galaxy S7 EDGE
-
Ja taką sytuację miałem rok temu, gumowy łącznik na gorze nieszczelny. Na szczęście w porę zauważyłem i alternator nie dostał. Radzę sprawdzać co jakiś czas co się dzieje pod maską! Alfa, zresztą jak, każde auto ma z wiekiem jakieś kaprysy. Mechanik nieopodal wyciągną całą rurę od góry do dołu i zawiózł do zakucia. Obwód został przedłużony o jakieś 2 cm, maszyna nie mogła zakuć oryginalnych rozmiarów :( Cała operacja kosztowała mnie 95zł (50 zł - zakucie, 45 demontaż i montaż). Myślę, że nie mogłem trafić lepiej. Do mechaniora jeżdżę od tamtej pory na wszystkie drobnostki i większe sprawy z dziewiątką i za każdym razem wychodzę z bananem na twarzy - do tego paragon w kieszeni! Jak znajdziecie sumiennego mechanika to wszystko da się naprawić i to w dobrych pieniądzach.
-
Auto zrobione. Wspomaganie działa. Też dość szybko zauważyłem że jest coś nie tak wiec nie było większych strat poza tym nieszczęsnym przewodem. Z mechanikami jest ciężko lecz od jakiegoś czasu jeżdżę tylko do jednego i także jestem zadowolony. Bardzo szybko znalazł gdzie leży problem. Z cenami jest różnie. Ja za robote( czyli wymiana przewodu, wymiana rozrządu i pompy wody, wymiana wszystkich świec żarowych i wymiana linek od hamulca ręcznego) zapłaciłem 450 zł. Wszystkie części załatwiał mechanik. Do tego dostałem gwarancje od niego na rozrząd na 50k km. Najeździłem się po różnych mechanikach lecz ten bije wszystkich na głowe.
-
Witam. Mam w mojej 159 1.9 jtdm ten sam problem co autor tematu. Czy miałby ktoś taki przewód na sprzedaż lub wie gdzie mógłbym go dostać w dobrej cenie?
-
U mnie ten przewód strzelił już w 2ch miejscach. Pod koniec roku zakuwałem go od strony pompy i chwile był spokój. Potem strzelił z tyłu i lał na magiel. Znów poszedłem na zakucie ale niestety po montażu i zalaniu układu problem. Pompa wspomagania wyje podczas wkręcania na obroty oraz kiera chodzi zdecydowanie ciężej. Czy może być to problem ze zbyt małą średnicą zakutego przewodu? Bo jeśli tak to jutro to odkręcam i ponownie jadę do zakucia...
-
Zapytaj czy panowie zakuli razem ze zdlawieniami bo w tylnej części węża w środku są dwie rurki dławiące i pewnie zakuli nowy wąż bez tych zdlawien.