Xofer, a dlaczego zaraz trzeba "chamować", nie można do tematu podejść z pełną kulturą?
Printable View
Xofer, a dlaczego zaraz trzeba "chamować", nie można do tematu podejść z pełną kulturą?
z tymi panewkami to sie nie zgodze V6 bez problemu lyka przebiegi rzedu 300tys bez wymiany panewek pod warunkiem uzytkowania tego samochodu z glowa co nie oznacza ze nie mozna butowac wrecz odwrotnie ,pierwsza zasada to auto musi miec zawsze wysokiej jakosci olej + wode w ukladzie i smiga jak szalone .Bez problemu znajdziesz egzemplarze powyzej 250tys ktore smigaja jak nowe ,wlasciciele tych samochodow oddali majatek na porzadny serwis wszystko w czasie i na odpowiednich czesciach ale niestety te samochody nie kosztuja 5tys zl
I tu sie wpełni zgadzam.
Co do zakupu 164 to polecam zabrac ze soba kogos kto ogarnia temat 164, nieda sie wszystko wyszczególnic na co zwrócic uwage . Wiele rzeczy odbiera sie werbalnie :) heh po prostu trza mieć doświadczenie, i chłodno podchodzic do kupna - po to jest potrzebny niezależny hehe expert:)
najmocniejszym punktem tych samochodow zawsze byly silniki i tak juz pozostanie, gadanie o wymianie panewek jest dla mnie abstrakcja te ktore padly przedwczesnie niestety byly zle uzytkowane, wlasciciele oszczedzali jak mogli dlatego takie byly tego efekty
tak sądzisz ?
autko ze Szwajcarii, z pełną historią serwisową do ostatniego dnia (właściciel autka to szef serwisu AR-Lancia w Bernie), wszystko wymieniane przed czasem na oryginałach, olej syntetyk od nowości.... i co ? Panewka poszła......
wiec nie mów mi że to przez złą eksploatację....
tak dalej tak sadze i 90% uzytkownikow V6 tak sadzi ze silnik to najmocniejszy punkt tych samochodow i wymiana panewek w samochodzie ktory ma np 200tys przejechane i trzyma parametry uwazam za niepotrzebna robote a 200tys nie robi nic na tym silniku jak byl uzytkowany z glowa ,oczywiscie zawsze sie moze cos zdarzyc ale jest to moim zdaniem przypadek
Zastanawiam sie jak to możliwe, że Twój samochód pali 7,4 pb w trasie. Moja 164 2.0 ts na trasie 25 km do pracy przy normalnej jeździe pali ok. 10,5/100 lpg. Raz z ciekawość przejeździłem cały bak techniką emeryt style do 3000 obr i wyszło ok 10,2/100 lpg. Nie doliczam do tego nawet benzyny jaką auto spala do momentu przełączenia na gaz.
No i tu może być przyczyna... ;) Te silniki we fabrycznej specyfikacji powinny być zalewane UWAGA !!! dobrej klasy 10w40 czyli semi-syntetyk... chyba, że do ekstremalnej jazdy - wtedy 10w60 (tzw racing).
Może zbyt rzadki olej Panowie Serwisanci zalewali... Nawet w Szwajcarii zdarzają się papudraki w serwisach.
A co do przebiegów... rozbierałem na części pierwsze silnik 2.0v6 TB w 164... przebieg na liczniku 189tys km... jaki był naprawdę nie wiem.
Środek silnika..... jak nowy !!! Panewki, wał, tłoki, pierścienie itp. Jedynie standardowo wypukane szklanki popychaczy ;)
Także ja również sądze, że te silniki są "prawie niezniszczalne" chyba, że trafią na głupka-użytkownika, jeżdżącego bez oleju i katującego zimny silnik.
Były nawet testy AR długodystansowe: TS 8V kontra V6...
Podobno wygrał TS :) Ale wyniki były imponujące.
Pozdrawiam
Zgadzam sie z wami, ze V6 to silniki prawie nie zniszczalne ,sam od poczatku przygody z Alfa jeżdziłem czterema Alfa romeo 164 V6 ,były to 3.0v6 12v ,2.0tb v6 i 3,0v624v.Pierwsza ,która kupiłem to była 12v i auto kupiłem z zatarta panewka,silnik przeszedł remont i ja zrobiłem na nim ok.100tys km,nastepnie kupił go kolega, który jeżdził o wiele więcej i ciągał przyczepy z motorami.Auto rozbił ,a silnik poszedł do Alfy 75.Auto w chwili zakupu miało ponad 200tys, a więc w sumie zrobiło bardzo duzy przebieg i nie było oszczędzane.Teraz jeżdzę ts z 1995r,samochód zupełnie w oryginale ma przebieg 260tys.km ,a silnik naprawde chodzi jak zegarek,w tej chwili załozyłem instalacje gazowa bo autko robi ok.10tys km na 2 miesiace.Dla mnie 164 to synonim trwałości ,dlatego 166 2.4 jtd 20v i 159 1.9 jtd,które takze posiadam ,to auta na niedziele.Lubie ta staruszke i silnik 2.0 jest zupełnie dynamiczny,spokojnie rozwija katologowe przyspieszenia i predkości,pali 10l gazu do 12 w miescie,jedyna bolączka to lekki apetyt na olej,ale mi to nie przeszkadza.Auto, w obecnych czasach jest juz niezbyt drogie w serwisie, jezeli chodzi o zawieszenie ,które u mnie spokojnie wytrzymuje ok.100tys km,a przyjemność z jazdy ogromna,często ludzie ,którzy jadą ze mna, sa mile zaskoczeni jaka ta alfa fajna.