-
[MENTION=82875]gruby19[/MENTION] ręcę opadają, jest jak jest. Sam miałem sporo przebojów. Z lakierowaniem też, na szczęście moje ASO (ADF Wrocław) wzięli sprawę na klatę i poprawiali, w końcu wyszło super, kwestia tylko czasu który tracisz na te wszystkie hocki klocki.
Co do różnicy lakieru między plastikiem a blachą - faktycznie jest, jednak przypatrz się dobrze. Porównaj sobie przedni zderzak z blachą vs tylni, w słońcu i w cieniu. Ja raz miałem tak źle polakierowane, że nie dało się nie zauważyć różnicy, poprawili.
-
Ogólnie porażka naprawa (jakość malowania, obicia itp), ale nie wszystko jest winą ASO
Cytat:
Napisał
gruby19
ale to standard w nowych autach - można próbować na siłę trochę lampy przesunąć w ramach luzu minimalnego w otworach i wtedy dociągać, można ciut zamkiem przesunąć ale kosztem gorszego zamykania się klapy (trzeba walnąć) - u siebie mam to ustawione na ile się dało poprawić fabrykę
Cytat:
Napisał
gruby19
ależ to jest norma w tych autach niezależnie od rocznika - widziałem nawet w kilkumiesięcznych MY20 - po paru/parunastu tys lubią spadać haki zderzaka ze ślizgu - wynika to ze złego projektu. U siebie walczyłem z tym ze 2 razy, aż w końcu przewierciłem ślizg i za ucho zderzaka złapałem trytykami.
Min (ale nie tylko - bo też od ciepła od wydechu które naparza w zderzak, przynajmiej w wersjach bez dyfu Q) to spadanie ze ślizgów przyczynia się do obwisania zderzaka w środkowej części (w kierunku do tyłu), co docelowo kończy się rysowaniem przetłoczenia na zderzaku przez rant klapy przy trzaskaniu - ASO na to nie ma rozwiązania, ja zastanawiam się nad dodaniem montażowych kątowników i dodaniem w plastikowym elemencie pod zdrzakiem bolców które przytryzmają zderzak przy nadwoziu.
Niestety, to jest zaprojektowane w pośpiechu, a gwarancja najczęściej się kończy zanim ktoś zauważy. Poprawić im się tego nie chciało nigdy.
Jeszcze słowo odnośnie lotki, tak gość Ci obiecał, ale tak formalnie to nie powinni CI jej wydawać tylko oddać płacącemu lub oddać protokół utylizacji, a nie na lewo wypuszczać.
Nawalali z informowaniem o pośligach, natomiast to że zauważyli że coś jeszcze trzeba wymienić czego nie było widać, no cóż, dopiero jak rozbierzasz a czasem dopiero jak próbujesz złożyć to widać kolejny problem - zycie. z coś też może się dopiero uszkodzić przy naprawia/demontażu/montażu.
Co do czasów dostaw części, ja czekałem na radio 5 mcy. Dziś okno mi się zepsuło balkonowe, tel do firmy - przyjadą najwcześniej w październiku bo są tak zarobieni, a ja okna nie mogę zamknąć ani ruszyć klamką... Markiza, problem jest z wygiętymi uchwytami do podwieszenia - od miesiąca się proszę żeby ktoś przyjechał z firmy. Żona przerysowała Giuliettę trochę po drzwiach/nadkolu tył, do lakiernika dzwonię od 2 tyg, albo nie ma czasu, albo oddzwoni za 2h itp, i ciągle nic nie ustalone. W naszym kraju jest tak jak w UK czy Niemczech, brak ludzi do pracy, za duża konsumplcja, każdy coś chce montować, naprawiać, konfigurować, przerabiać, Ci co robią nie wyrabiają sie z odbieraniem telefonów.
A w innych branżach lepiej? Mikrokontrolery STM32 do dezaktywatorów S&S zamówiłem rolkę 1000szt na przełomie 2020/2021 do dziś nie mam nawet terminu dostawy, żaden dostawca światowy nie ma, fabryka robi inne procki dla innych producentów (pewnie komórki) - kombinuje jak koń pod górkę żeby otrzymać stock - gdzieś załatwiłem 2 tuby 148szt z mniejszą ilością pamieci, teraz mam próbki płatne (droższe niż normalnie kupuję) 300szt potwierdzone zamówienie. Kicha jest wszędzie i każdy tylko pandemia, ludzie na zwolnieniach, brak rąk do pracy, urlopy blablabla.