Witam wszystkich
Swoją przygodę z Alfą rozpocząłem w zeszłym roku, natomiast teraz zamierzam rozpocząć przygodę z forum. W związku z tym pozwoliłem sobie założyć temat i opisać swój problem, nad którym się głowię od dłuższego czasu i nie daje mi spokoju.
W alfie mam założony (własnoręcznie) gwint KW, skręcony na mocną glebę. Aktualnie jestem na etapie pasowania koła z nadkolem, tak żeby był ładny spas. Oczywiście wiąże się to z zaklepaniem rantów nadkoli - to wiem, prace są w trakcie. Tylna część, dzięki dystansom podpasuje idealnie, natomiast problem jest z przodem, ponieważ przy większej nierówności, górne wahacze obijają się o mocowanie amortyzatora do kielichów..towarzyszy temu nieprzyjemny głuchy stuk oraz obawa przed dalszym opuszczeniem, bo jednak brakuję trochę to ładnego spasowania.
Wiem, że temat gwintu nie jest w Alfie czymś nowym albo niespotykanym, w związku z tym moje pytanie:
Czy ktoś znalazł sposób na górne wahacze?
Teraz jeszcze się zastanawiam czy pomoże wymiana na nowe, domyślam się że obecne tuleje mogły stracić na swojej sprężystości, natomiast nie wierze w to że nagle zmieni się skok pracy wahacza i przestanie się obijac o kielich, chyba, że moja wiara jest zbyt słaba.. po zdjęciu koła wyraźnie widać "świeży" metal na obu częściach styku.
Wstawiam zdjęcie poglądowe jak to siedzi
P.s. Koło 17" profil opony 40
Pozdrawiam.