Ubyło mi raz ale to dolałem 0,5 i 4miesiące nic, od wymiany rozrządu nie zauważyłem ubytków, a sprawdzam razem z poziomem oleju na bagnecie
Ubyło mi raz ale to dolałem 0,5 i 4miesiące nic, od wymiany rozrządu nie zauważyłem ubytków, a sprawdzam razem z poziomem oleju na bagnecie
Jak plyn dostal sie do oleju lub olej do plynu,to ja obstawiam uszczelke pod głowicą. Wydaje mi sie,ze panewki nie maja z tym nic wspólnego.
takie psychiczne uspokojenie dzięki;p ale i tak nawet jak to zrobię auto najprawdopodobniej idzie pod młotek, dużo kasy poszło a takie niespodzianki to jak dla mnie jest eliminacja. Nie spodziewałem się że mnie kiedyś laweta do mechanika odwiezie.... W tym momencie moja miłość do auta się kończy, gdybym nie dbał o bellę ok... To ma prawo się wydarzyć, ale na litość boską ja w to auto pakuję nie małą kasę a Ta mi wywija takie numery że ręce opadają. No i ci mechanicy kur...... Tylko passaty i golfy potrafią robić... Jakaś kpina i niedo......anie społeczne.
Gadasz jakbyś miał Alfę od miesiąca Żarcik taki...
W sumie to każdy ma ochotę pozbyć się (dowolnego) auta po jakiejś większej kosztowniejszej awarii. Najgorsze po takim zdarzeniu jest to, że tracisz całkowicie zaufanie do samochodu i boisz się kolejnej - zwłaszcza w trasie.
A to, że dbasz o auto tylko zmniejsza prawdopodobieństwo a nie eliminuje całkowicie możliwość zonka. Nawet nowe auta na gwarancji czasami lądują na lawecie na drugim końcu Polski. Chociaż Gtv bardzo rzadko wyjeżdzam poza Wawę, dla komfortu psychicznego już 2 rok mam OC z premium assistance (darmowa laweta do 60km, jakieś tam hotele i auta zastępcze), bo to auto ma już w sumie 16 lat
Też masz problem. Moja 166 mało mnie nie zabiła tydzień (niecały) po kupnie. Takie łup to dla przypomnienia, że żyje i lubi jak się nią zająć
Strasznie współczuję.... Kurczę, a zawsze myślałem, że twój JTS to wyjątek potwierdzający regułę, że to fatalne silniki. Moja GTV była lawetowana chyba z pięć razy, dla mnie to nie byłoby nic dziwnego Na panewki to raczej nie wygląda, w moim przypadku gdy posypały się panewki słychać było narastający, mechaniczny stuk w silniku... nic nie trzasnęło, nie dymiło, tylko ten złowrogi stuk oznaczający parę tysięcy złotych wydatków na remont.
Mam nadzieję, że Alfa ożyje, powodzenia!
Dzięki chłopaki;] No fakt za dużo w to autko wpakowałem plnów żeby teraz za pół darmo oddać... Macie rację, w każdym samochodzie to może się zdarzyć.
No tak, tylko jak wytlumaczyc zblokowanie walu? ;-) jak nie panewki to kolizja tlokow z zaworami. Sam nie wiem co gorsze ;-)
http://www.facebook.com/75modificata/ <- opowieść o trudnej i burzliwej miłości ;-)
Olej remont - jak juz to pakuj tam jakiś ludzki silnik. JTS nie dość ze ponowił bledy konstrukcyjne TS(tak btw dające się ogarnąć i można z tym żyć) to dorzucił jeszcze nagar i wycieranie się wałków rozrządu (oczywiście też się zdarzają wyjątki) 3.0/3,2 ---> łatwy swap 2.0 V6 TB-----> łatwy swap (ale nie polecam tego silnika) lub cokolwiek z gamy fiata 2.0 16vT /20vT ---> trudny swap.
www.italiantrackday.pl
www.shopEFI.pl
www.gofastbits.pl
www.sprintfilter.pl
www.ricambiparts.pl
Mój Alfons - http://www.forum.alfaholicy.org/proj...rbo_teddy.html
Wrodzony wstręt do diesla
Nie wiem czy jest łatwy swap z r4 na v6. Hamulce,zawieszenie,skrzynia to wszystko prawdopodobnie inne,wiec koszty rosną.