Stawiam na zatarty tłok
Stawiam na zatarty tłok
Alfa Romeo 75 Turbo 1987
alfa Romeo 75 Turbo America 1990
Alfa Romeo Giulietta 1.6 1983
Alfa Romeo 145 1.4 boxer 1997
Alfa Romeo 155 V6 1996
Alfa Romeo 155 V6 1993 3.0 12V przekładka do 1.8 8v 1995
Nie wiem co napisać bo mnie zatkało, zadzwonił dziś facet z serwisu i mówi czy w poniedziałek nie podejdę z zaliczką "1500zł" i wtedy zaczną rozbierać silnik, na pytanie ile mnie to wyniesie? odpowiedział "tego nie wie nikt" hehe mam ochotę kupić broń i ich powystrzelać... Miesiąc czasu auto u nich na placu stoi, coś niby robili albo i nie robili bo ja tego na 100% nie wiem, na ręce im nie patrzyłem... Jak im powiedziałem że jeżeli remont mnie wyniesie 6tyś albo i więcej, to mi się to nie opłaca w tym momencie "brak gotówki ze względu na kredyt mieszkaniowy o który się staram" Facet powiedział że mam czas do poniedziałku, a jak chcę zabrać auto to za diagnozę muszę zapłacić 500-600zł... Kurde tą kwotę nagle na szybko potrafił obliczyć a jak go pytam o wycenę całości to woda w usta i nikt nic nie wie... Dramat, zabieram auto od nich w poniedziałek i albo sprzedaję z nie sprawnym motorem albo szukam normalnego mechanika który się tym autem zajmie i nie będzie trzymał miesiąca u siebie na placu;/ Co za miasto. Sprzedaż z wadą silnika wiąże się z niską ceną i to mnie dobija, bo masę kasy w to autko wpakowałem żeby za bezcen oddawać...
- - - Updated - - -
A i dodał że szybciej by było kupić nowy silnik i zrobić przekładkę i to ja mam silnika szukać ;D brak mi słów, ja na to nie mam czasu... Jakbym miał to bym to robił sam...
500 zł za diagnozę z której wynika,ze wał sie obraca. Żadnych konkretów ani przyczyny awarii,jakas kpina.
No więc po kolei:
- na pewno nie sprzedawaj auta w stanie niejeżdżącym - dostaniesz grosze, no i będzie Ci smutno
- na pewno zabierz od nich samochód, zabierając zrób dokładną dokumentację fotograficzną komory silnika i wszystkiego gdzie toczyły się ich prace, coś czuję że te patałachy mogły narobić więcej szkód
- zażądaj dokładnego opisu prac przy aucie, które zostały zrobione za te 500zł - tutaj zastanowiłbym się czy nie zadzwonić do kilku lokalnych rzeczoznawców, ile kosztowałaby usługa uczestnictwa w odbiorze samochodu - trochę by "mechanikom" kopara zmiękła na jego widok i myślę, że owy rzeczoznawca kosztowałby maksymalnie tyle, o ile zbiłby rachunek w dół (zamiast rzeczoznawcy może być ogarnięty we włoszczyźnie mechanik, do którego auto pojedzie)
Niestety trafiłeś na najgorszy typ gości, którzy mogli dotknąć się tego auta. Dokładnie znam ten typ, wielcy filozofowie gówno wiedzący o konstrukcji Alfy. Sam dzisiaj usłyszałem od tłumikarza, że "chce Pan jeździć takim ekskluzywnym samochodem to musi płacić więcej" :/
Dodam, że chwilę wcześniej kłócił się ze mną, że tłumik środkowy w Gtv to katalizator "bo są na nim nabite numery, a na tłumikach nie ma"
Stary w takich sytuacjach żałuje że nie jestem jakimś dużym postawnym gościem, poszedłbym tam i po prostu nakopał do dupy ile wlezie... Dyskutuje właśnie z żoną i powiedziała żeby remontować ale nie u tych bosch paprochów...
E tam, duzi goście zaogniają tylko konflikty. Poradzisz sobie z gamoniami, tylko musisz być stanowczy i trzymać się argumentów unikając pyskówek
Coż, nie będę się powtarzał, co do tego warsztatu, a propos zmiany...
Kwota 500 za diagnozę, ale czego i jaką ?
Czeka Cię mało przyjemna rozmowa, albo zapłata tej średnio pasującej do wykonanej pracy kwota i w jednym i drugim przypadku zabranie auta.
Co do samej diagnozy za 500 stów, to nie jest ona nawet postawiona, skoro nawet mechanik mówi Ci, że nie wie ile wyniesie naprawa, to znaczy, że nie zdiagnozował czegokolwiek rzeczowego.
Przykro mi, że silnik dokończył żywota, a dodatkowo, że trafiłeś na kogoś kto jeszcze tak bezczelnie, udaje, że robi cokolwiek by Ci autko ożywić.
Ustal w miarę blisko serwis, który na pojęcie o Alfie i TSie, a co za tym idzie o JTS, laweta i do boju. Jak ktoś już rozbierał i odbudowywał te silniki, to też nie wpakuje się w naprawę elementów dołu silnika bez pewności, że to się uda. Bez takiej pewności może i zasugeruje wymianę silnika na drugi.
Ostatnio edytowane przez mattman ; 24-06-2016 o 21:25
Ostatnio edytowane przez 75andrew155 ; 24-06-2016 o 21:32
Alfa Romeo 75 Turbo 1987
alfa Romeo 75 Turbo America 1990
Alfa Romeo Giulietta 1.6 1983
Alfa Romeo 145 1.4 boxer 1997
Alfa Romeo 155 V6 1996
Alfa Romeo 155 V6 1993 3.0 12V przekładka do 1.8 8v 1995
To chyba najrozsądniejsze wyjście, zabierając na siłłę - kupa nerwów, tak to trudno, frycowe zapłacisz ale naukę mieć będziesz - żadnych decyzji w emocjach.
ASO do którego zawiozłem z assistance auto przed laty 100 zł (sto) wzięło za diagnozę (zerwany rozrząd) , wyceniło dokładnie co do złotówki naprawę , bez problemu wydało wóz innemu serwisowi który wcześniej podał widełki ceny za remont znając diagnozę z ASO. Po tygodniu od awarii (w trasie na wakacjach, ale blisko stolicy) miałem auto z powrotem.
Tak jak Anderw radzi - dogadaj się z nimi za trzymanie i "zajęcie się sprawą" (bo zabierając siłą i w pośpiechu diabli wiedzą czy więcej szkód się nie narobi lawetowo-stransportowych) i w ogóle nerwów i zdrowia szkoda). Poświęć na lawetę też wcześniej dogadaną (obdzwoń kilka w okolicy, zawierać Assisatance o ile nie masz nie doradzam choć... ), umów się z serwisem tu się wypowiadającym czy się podejmą, zdiagnozują i z grubsza zakres prac i koszt podadzą i dopiero zdecydujesz. Nic w emocjach i nerwach, i nie na skróty.
Kolego zadzwoń na paprotną do Wrocławia, oni to powinni ogarnąć. Jak chcesz to mogę Ci także podać numer do kolegi z lawetą, nie zdziera jakoś strasznie i jest bardzo solidny. Znam się trochę na Alfach ale JTSa bym nie ruszył, bo nigdy go nie widziałem, ogólnie uważam, że mało mechaników go widziało. Pogadaj z gościami z Irbisu.
Poszukaj też info o swapie na V6, łatwiej kupić dobry silnik. Tak moja rada, a co zrobisz to już Twoja sprawa.
Zakładając V6 podnosisz wartość auta, a nie jak niektórzy pisali robisz jakiegoś ulepa.