Dobry wieczór,
Borykam się od jakiegoś czasu z problemem odpalania rano. Zawsze rano odpala i wchodzi na 2-3s na 200 obr/min po czym łapie swoje 1300 i w miarę rozgrzewania się obroty spadają. Jak się rozgrzeje i złapie swoje 800 obr po aucie czasami czuć wypadanie pojedynczych zapłonów. Świece były zmienione wcześniej na Brisk i nie czułem wypadania zapłonów, ale zapalanie było bez zmian. Później wrzuciłem poprzednie NGR R dwu elektrodowe. Jak były upalne dni to zjawisko było mniejsze przy odpalaniu było mniejsze, zawsze tylko pierwsze odpalenie po nocy. Ma trochę słabsze dolne obroty na zimnym i przyśpiesza tak jakby co drugi obrót wału lepiej, nieregularnie. Jak się rozgrzeje to jest w miarę dobrze, chociaż dolne obroty ma nieco za słabe w moim odczuciu. Przy 35 stopniach przełącza się na LPG i pracuje już normalnie, choć to przyśpieszanie ma faktycznie z dołu nierówne.
Dzisiaj zmierzyłem ciśnienie sprężania, co prawda prawdopodobnie źle to zrobiłem, bo mierzyłem na wykręconych czterech świecach, jakieś 5-7 obrotów i z puszczonym gazem - wyszło:
1 cyl - 9
2 cyl - 13,6
3 cyl - 12,1
4 cyl - 13,4
Dodam, że auto nie bierze oleju, płynu czy czegokolwiek innego, generalnie chodzi dobrze. Nie ma błędów, LPG 4gen, wyregulowane, nie dymi. Warto zaznaczyć, że kończy mi się wariat, na zimnym klepie, jak złapie trochę temperatury to cichnie.