Mają większy moment, ale na niskich obrotach, więc przełożenia są "dłuższe". Efekt jest taki, że na dyfer w dieselu działa o wiele niższy moment niż w 3,2 Busso.
Mają większy moment, ale na niskich obrotach, więc przełożenia są "dłuższe". Efekt jest taki, że na dyfer w dieselu działa o wiele niższy moment niż w 3,2 Busso.
Jeśli moc przenoszona na koła jest podobna to i moment na dyferencjale też będzie się niewiele różnił (przy tym samym rozmiarze kół)- wielkości przełożeń w skrzyni i moment silnika nie są tu tak istotne , ale i tu Busso 3,2 jest nieco mocniejsze niż najsilniejsze diesle. Ale bywa że dyferencjał poszedł w silniku o mocy 155 KM, sportowo eksploatowanym.
Mi się zdaje jako przyczna najbardziej prawdopodobne to zmęczenie materiału właśnie po prostu.
A w dieslach też tu na forum się pojawiały wspomnienia o rozwalonych dyferencjałach. Ale nie tak często jednak biorac pod uwagę ogromną ilość diesli w stosunku do benzyn V6.
Na kolejnych forach znajduje informacje że to wina tego kołka zabezpieczającego bolec satelit- jest on ścinany. Podobno obniżenie samochodu wpływa na powstanie sił działających na ten kołek- jest on stopniowo ścinany. Pytanie do tych którzy mieli taką awarię- mieliście obniżony przód? Piszą że pomaga wbicie w ten kołek (jest pusty w środku) innego, stalowego kołka- zwiększa się wtedy przekrój.
Pucharówka z TSem gdzie się rozleciał dyferencjał - jest mocno obniżona.
u mojego znajomego w 166 2.5v6 rozlecial sie przy std wysokości
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Z drugiej strony wysyp awarii jest teraz kiedy auta są już stare i nawet seryjne sprężyny są już uklepane....
Wysłane z mojego CAM-L21 przy użyciu Tapatalka
Czy pamiętasz co było w nim uszkodzone?- Jak wyglądał po tym uszkodzeniu?