Witam,
posiadam Alfę 156 2.5 V6 192 km z 2003 r. z lpg. Niedawno auto uległo awarii poprzez obsunięcie się paska rozrządu z napinaczy i zderzenie tłoków z zaworami.Przed wspomnianą awarią w aucie padł termostat, co spowodowało przegrzanie oraz pęknięcie węża z płynem chłodzącym. Dodam, że przed tymi przygodami silnik był zdrowy, równo pracował w oleju ani w filtrze nie było widać opiłków metalu. Co jest korzystniejszym wyjściem w obecnej sytuacji biorąc pod uwagę wcześniejsze przegrzanie samochodu- remont głowic wraz z podstawowym serwisem silnika(nowy rozrząd, świece, płyny, filtry itp.), czy rozejrzenie się za nowym, używanym silnikiem?