Witajcie,
Wydaje mi się, że widziałem już wszystkie wątki, które choć trochę przypominają mój problem, ale albo nie znalazłem odpowiedzi, albo nie potrafię połączyć faktów.
Zacznę od tego na czym problem polega oraz kiedy się pojawia.
Podczas jazdy przepala mi bezpiecznik, który w instrukcji opisany jest jako "układ wtrysku - zapłonu elektronicznego" oraz "Alfa CODE" (zdjęcia na dole). Samochód wtedy gaśnie, wyłącza się wspomaganie kierownicy, hamowania itp. Do czasu, aż nie wymienię bezpiecznika samochód nie zapali. Kręci, ale to wszystko. Są różne okoliczności przepalania bezpiecznika, opiszę kilka z nich (te które zapamiętałem):
1 scenariusz:
-Odpalam samochód rano i wyjeżdżam z parkingu - na ułamek sekundy wyświetla mi się komunikat na ekranie "motor control system failure" i w tym samym czasie gaśnie silnik itd.
2:
-Silnik pracuje już parę minut i przepala mi bezpiecznik podczas zwykłej miejskiej jazdy, akurat wtedy zjeżdżałem z niezbyt stromej górki na 3 biegu niedodając gazu. Powiedziałbym, że bezpiecznik przepalił się wręcz zaraz po redukcji. Oczywiście pojawia się wtedy owy komunikat "motor control system failure".
3:
-Znowu jadę po mieście, znowu silnik nie zdążył się nagrzać. Zjeżdżam z dużego ronda, na wyjeździe z tego ronda muszę zwolnić i zredukować bieg. Sytuacja się powtarza. Ten sam komunikat. Ten sam bezpiecznik.
Do tego czasu myślałem, że problem występuje tylko na zimnym silniku, bo tylko podczas takich sytuacji miało to miejsce.
4:
-Jadę w trasie, 100 na liczniku, 5 bieg, stała prędkość, a droga gładka, że aż chce się jechać. Pyk - czuję szarpnięcie, znowu pojawia się komunikat "motor control system failure", silnik gaśnie i zjeżdżam na pobocze, żeby wymienić bezpiecznik. Co ciekawe, w przeszłości wystarczyło że po wymianie jednego bezpiecznika samochód odpalał i jechał dalej. Teraz po próbie odpalenia samochód przepalał bezpiecznik natychmiast. W ten sposób przepaliłem aż 6 bezpieczników, aż nie odłączyłem akumulatora na parę minut i nie spróbowałem ponownie. Wtedy samochód odpalił i mogłem pojechać dalej na stację i kupić następny zapas.
5:
-Jadę po mieście (tego samego dnia, co sytuacja powyżej przejechałem wtedy koło 400km) i pieszy wtargnął na przejście. Gwałtownie zahamowałem i przepalił się ten sam bezpiecznik co zawsze.
6:
-Jadę przez wioskę i wykonuję mocne hamowanie, aby samóchd który wyjechał zza zakrętu mógł się ze mną minąć (droga tak szeroka, że aby dwa samochody się minęły oba muszą zjechać). Silnik gaśnie, wyświetla się komunikat i muszę wymienić bezpiecznik. Tym razem dopiero drugi zaskakuje.
Reasumując - przepala na zimnym i ciepłbym silniku, podczas jazdy ze stałą prędkością i podczas mocnego hamowania.
Piszę do was z prośbą o pomoc. Oddałem ten samochód już do dwóch samochodowych elektryków i obaj nie znaleźli problemu. Sprawdzone zostały chyba wszystkie przewody przy silniku, a w szczególności te przy komputerze pokładowym. Nie było żadnych zwarć - nic. Po podłączeniu do komputera też nic nie ma, po za błędnie odczytaną wartością położenia sprzęgła (czy coś takiego). Raz był błąd związany z pamięcią EPROM, ale podjerzewam, że to przez to iż odłączałem akumulator na parę minut, żeby nie przepalił mi następnego bezpiecznika. Jestem bezradny i po prostu boję się jeździć tym samochodem. A niech mi zgaśnie jak będę się włączał do ruchu, albo na autostradzie.
Poniżej obrazki o który bezpiecznik mi chodzi:
Prawdziwe zdjęcie:
Aktualnie wstawiony jest bezpiecznik 15A, natomist instrukcja mówi o 7,5A. Za każdym razem jak mówiłem, że przepala bezpiecznik to był to bezpiecznik 15A, za wyjątkiem pierwszej sytuacji i tu nie jestem pewien jaki bezpiecznik tam był (może 7,5 może 15), bo wtedy to oddałem samochód do elektryka samochodowego i on namierzył, który to bezpiecznik.
Z poważaniem,
SF