Pablo. z pablogarage.pl (oilserwis.pl)
Pablo. z pablogarage.pl (oilserwis.pl)
159 1.9 JTDm 16V '06 => 2.2 JTS '07 => 1750 TBi '09 => 3.2 JTS Q4 '06 => 159 2.2 JTS '08, Nuova Bravo 1.4 T-Jet '10
Witam, mam podobny problem co kolega [MENTION=24545]ozi73[/MENTION] dwie strony wcześniej, mianowicie olej podcieka mi przy zaworze klapy gaszącej. Planuję dorwać z ASO i wymienić wspomniany przez magila oring na rurze z dolotu, jednak jedna rzecz mnie przy tym nurtuje. Przeczyściłem ten element, przejechałem się spokojnie może z 20 km po jakieś zakupy itd, zaglądam a tam ponowne zaolejenie jak na zdjęciach. Pytanie jakie mi się zrodziło to czy taka ilość oleju wracająca tą rurą jest normalna czy może jednak świadczy o problemie z turbiną? Alfę (1.9 120) nabyłem dwa miesiące temu, byłem u dwóch różnych mechaników i usłyszałem że to norma, "wyczyścić, jeździć, obserwować", ale jakoś nie daje mi to spokoju żeby aż tyle oleju tamtędy wracało. Czy dobrze myślę, że taka ilość to jednak za dużo i zmiana oringa tylko zamaskuje problem z turbiną/odmą?
Ostatnio edytowane przez Dynia ; 10-06-2019 o 21:48 Powód: źle dodane zdjęcie
Oring to jedno (po co z ASO jak za 3zł kupisz w sklepie z uszczelkami, wymiar 54x4) ale klapa gasząca i jej luz na osi to drugie. Rozbierz klapę gaszącą i przeczyść elektronikę zanim będzie za późno i zacznie sypać błędami
Oring o grubości 4 mm bardzo ciężko wchodził, lepszy jest 3.5 mm.
159 1.9 JTDm 16V '06 => 2.2 JTS '07 => 1750 TBi '09 => 3.2 JTS Q4 '06 => 159 2.2 JTS '08, Nuova Bravo 1.4 T-Jet '10
Dzięki wielkie za odpowiedzi, będę dłubać w najbliższym wolnym czasie.
Wciąż mnie jednak nurtuje kwestia ilości oleju, który tamtędy przelatuje. Co prawda nie leje się on ciurkiem ale też jest to coś więcej niż "kapka" czy "zapocenie" - czy takie sączenie tamtędy wg Was jest normą (jak już gdzieś czytałem), czy to jednak za duża ilość i mam się czego obawiać?
To chyba standard można oczyścić dokręcić lub wymienić opaski i poobserwować. Dla spokoju sumienia można odkręcić rurę dolotową na dole od intecoołera i jeśli nie ma ta oleju w ilościach niepokojących (tzn nie wylewa się więcej niż np mały kieliszek) to jak dla mnie nie ma problemu.
Odgrzeję temat. Jestem teraz na etapie sprawdzania dlaczego silnik po remoncie pali olej. Zauważyłem że potrafił zadymic gdy się depnie i turbina się wbija na obroty. Zużycie oleju 300ml na 1000km.
Zaolejone łączenie rurki z pokrywy z dolotem przed turbiną. Jako najbardziej podejrzany element wytypowałem seprator oleju a właściwie membranke. Jak wiadomo jest w pokrywie zaworów, nowych nie ma więc zakupiłem używkę. Teraz mialem jeszcze gorszy wynik 400ml na 1000km. W tej chwili zatkałem dolot przed turbiną a rurkę z pokrywy wrzuciłem do butelki. W jej korku zrobiłem otwory i ciśnienie wylatuje do komory silnika a w butelce na razie zebrało się 0 oleju. Nie widać kopcenia ale o tym czy będzie znikał olej jeszcze za wcześnie mówić. Oczywiście teraz rura dolotowa do turbiny także czysta. Moje podejrzenie jest takie: turbina wbija się na obroty, powoduje podciśnienie w tej rurze a membrana w separatorze w pokrywie nie domyka się i olej zostaje zaciągniety przez turbinę.
Czy mam rację?
Jeśli tak, to co teraz? Nowych pokryw zaworów nie ma. Jak to naprawić ale bez użycia oil catch tank? Czy ktoś próbował naprawiać te membrankę w pokrywie?