Zamontowałem MM. I ...ja prdl. Na ostatnich 2-3 cm maska tak odpala, że budą trzęsie. Okazało się, że lewy Stabilus był walnięty, bo po demontażu ręką go wciskam bez żadnego wysiłku. Drugim muszę zapierać o ścianę i ciężarem ciała dopiero wciskam.
Chyba spróbuję z powrotem wstawić starego Stabilusa, to może będzie mniej szarpało na samej końcówce.
Na nowym jednym MM sam utrzymywał maskę. Niby 25 N ale szarpie strasznie.