Witam, jestem w stanie rzetelnie odpowiedziec Ci na pytanie aczkolwiek to tylko moje subiektywne odczucia. Postaram sie bez zbednej wazeliny chociaz wrazenia mam bardzo pozytywne. Ale od poczatku.
Dlugo sie juz rozgladalem za autem (ponad rok bedzie lekko) ale to glownie przez moje maksymalnie sprecyzowane wymagania, brak pospiechu i odlozona gotowke z nawiazka a wiec szukalem perelki
Pozwiedzalem troche komisow na Slasku (dalej sie nie wybieralem nauczony wczesniejszymi wizytami), takze kilka sztuk od osob prywatnych. Wczesniej szukalem 2.0 do momentu kiedy sie nia nie przejechalem.. Powiem szczerze, ze czar prysnal. Wtedy na placu stalo jeszcze kilka innych alf. Wsiadlem w 2.4 w automacie i po kilku kilometrach juz wiedzialem, ze to jest to czego szukam
W gre wchodzilo jeszcze tbi ale tylko w ostatecznosci. Ponowne wertowanie ogloszen i lipa, czarna sw 2.4 qtronic TI po lifcie - praktycznie nieosiagalne. Wtedy z glupoty zadzwonilem do MM Motors (pare miechow wczesniej tez juz gadalismy). Okazalo sie, ze dokladnie taka sztuke udalo mu sie zakupic 3 dni wczesniej, jeszcze nigdzie nie oglaszana, stala w Szwajcarii i czekala na lawete. Duzo sobie obiecywalem po rozmowie i fotkach ale nauczony wczesniejszymi "perelkami" bylem umiarkowanie napalony
Poprosilem o rezerwacje jako pierwszy ogladajacy z mozliwoscia pierwokupu. No i zaczelo sie odliczanie dni
W miedzy czasie kontakt elegancki, na biezaco informacje co, jak i kiedy razem z fotorelacja.
Dodam tylko, ze nie bylo to kupowanie w ciemno, ze zdjec, z zaliczkami itd. (bo na to na pewno bym nie przystal) tylko tak jak w kazdym komisie. Z ta jedna (ogromna) roznica, ze fotki byly jeszcze ze CH, a wiec wracala w calosci i z oryginalnym przebiegiem. A to sa chyba dwie kluczowe kwestie przy zakupie alfy 159 na polskim rynku
[bede juz powoli ciagnal do finalu ;D]
Auta przyjechaly w sobote wieczorem.. Szybkie szukanie jakiejs stacji kontroli pojazdow w Kielcach czynnej w niedziele i wycieczka
Na miejscu okazalo sie, ze faktycznie, ten konkretny egzemplarz utrzymany w bardzo dobrym stanie jak na 11 letnie auto. Cena byla mocno wygorowana jak na polski rynek i adekwatna do stanu auta patrzac na rynki zachodnie. Ktos wozil niestety psa w srodku ale to byl jedyny minus tego auta poki co (auto tez nie zdazylo byc "przygotowane do sprzedazy" bo bylem bardzo szybki). Krotkie koleczko po osiedlu, po dziurach - zawias cichutki, zmiana biegow aksamitna i power pod butem tez byl
Na pytanie o lakier uslyszalem, ze druga warstwa na prawym blotniku i prawych drzwiach. Spojrzalem i zaakceptowalem
Pan Michal oplacil 30-dniowe OC na swoj koszt i pojechalismy na SKP. Tam przetrzepalem auto razem z diagnosta (lacznie z emisja spalin). Silnik suchutki, skrzynia uszczelniona co by sie zgadzalo z zapisana wymiana oleju w niej 15kkm temu. Wahacze ani drgnely na szarpakach (jedynie jedna tuleja do wymiany bo sie juz rozpadala), przod - klocki/tarcze na kilka sezonow (robie <10kkm rocznie), tyl - max 2. Cos czego sie najbardziej obawialem to ruda od spodu bo wiadomo jak to w Szwajcarii. Przez pol roku snieg a czasem i dluzej.. O dziwo nie bylo tragedii, leciutki nalot gdzie nie gdzie ale porzadna konserwacja podwozia i powinien byc spokoj na jakis czas. Oczy zaczynaly mi sie coraz bardziej szklic hehe
Po sprawdzeniu papierow okazalo sie, ze rozrzad robiony 15kkm temu. Turbo wymienione na nowe ~20kkm wczesniej (ceny w ASO, we frankach robia wielkie wrazenie..
Powrot z SKP na plac ale juz wiedzialem, ze w koncu trafilem na ta jedyna. Tam stalo jeszcze kilka alf i dla pewnosci przejechalem sie jeszcze czerwona ti w tbi, zeby sie przekonac, ze to nie jest to
I dla frajdy koleczko alfa 164 3.0 busso w automacie.. Powiem tylko ze, robi wrazenie! Auto 30 letnie.
Pozniej juz tylko finalizacja i powrot na kolach do domu. Dodam jeszcze, ze trasa Kielce - Zabrze (przez Zawiercie i bez szalenstw bo Zona jechala za mna) spalanie 6,4 l na wyswietlaczu
Choc pewnie i tak nikt nie uwierzy ale zawodowo jezdze tirami i ecodriving nie jest mi obcy. Nizej sie juz chyba nie da zejsc na tych oponach.. Zobaczymy
Sorry, ze tak sie rozpisalem ale przynajmniej mam juz z glowy a obiecalem, ze umieszcze tu swoja opinie. Na koniec moze jeszcze ze dwa zdania o samym sprzedajacym bo w koncu o to pytales
Sprowadzaniem zajmuje sie juz jakis czas mimo dosc mlodego wieku, raczej milosnik marki ale kazdy chce zarobic - wiadomo. Choc ostatnio postanowil postawic na jakosc za wysoka cene niz na sprowadanie okazji. Auta nie sa praktycznie w ogole picowane do sprzedazy, tak jak przyjezdzaja tak sa wystawiane (przynajmniej te, ktore tam staly teraz w lipcu). Tu pekniete, tam przyhaczone ale czlowiek widzi co kupuje za to mechanicznie bez zarzutu.
Moze troche przeslodzilem ogolny obraz ale wiadomo, emocje po kupnie dalej buzuja
Poza tym trzeba sobie zdac sprawe, ze przy szukaniu auta wiele zalezy od szczescia. Nawet najbardziej zaufanemu handlarzowi zdarzy sie sprowadzic bubla i na odwrot. Nawet najwiekszemu oszustowi zdarzy sie sprowadzic swietny egzemplarz. Trzeba jezdzic, ogladac. Przetrzepac auto na SKP i wtedy decyzja. A juz na pewno NIGDY nie skreslalbym auta od handlarza, ktory komus tam, gdzies na fb napisal kilka slow prawdy. A nawet gdyby nieprawdy to co to ma wspolnego z tym czy auto jest warte zainteresowania czy nie?
Moja koncowa opinia na plus. A nawet powiem wiecej, jest raczej w czolowce wsrod wszystkich handlarzy jakich poznalem przez ten rok
To samo moge powiedziec o chlopakach z Bedzina (Brzozowicy). Troche pogadalismy. Mieli rozne 2.0, 2.4 ti na placu, jedna nawet 2.4 qtronic po jakims czipie. Kazda mozna bylo sie karnac. Tam sie wlasnie przekonalem jaki silnik mi jest pisany. Nie kupilem w koncu zadnej ale wyjazd jak najbardziej udany. Tez smialo moge polecic.
Jakis czas temu bylem u superalfy w Czestochowie. Tutaj oceniam 3/6, chociaz ogledziny odbyly sie w dosc sympatycznej atmosferze ale juz wiecej cwaniactwa.
Komis na wislance, kolo stacji uniwaru raczej nie polecam aczkolwiek jak pisalem. Czasem i tam pewnie mozna trafic cos ciekawego.
Bylo jeszcze kilka wycieczek i wiem, ze NIE MA CO KOGOKOLWIEK SKRESLAC BO NIE MA REGULY! Polecam jezdzic i po kazdych ogledzinach jestes madrzejszy az w koncu.. Na koncu wiesz juz wszystko i kupujesz. Proste
Załącznik 260093 Załącznik 260094