Napisał
Pablo.
Ja mówię zupełnie poważnie.
Normy i zalecenia FIATa są tak bzdurne, że potrafili do silników z DPFem zalecać olej nienadający się do DPFa, ale za to spełniający normę producenta. Po czym w bliżej nieokreślonych okolicznościach zmienili zalecenia.
Dla silników benzynowych natomiast zalecali oleje z normą C3, gdzie nijak się to miało do aktualnych potrzeb silnika.
Pomijam aspekt interwałów, które w dłuższej perspektywie powodowały uszkodzenia silnika, ale co tam, skoro dzięki temu została spełniona NORMA homologacyjna dla auta, a że silnik po gwarancji mógł się rozlecieć, to już nie ich kłopot, tylko klienta. To tak w dużym uproszczeniu.