– Naprawdę? – wykrzyknął Andrzejsr z radością, jakby nie wierzył własnym uszom. – Nareszcie zaczynamy do czegoś dochodzić! Czy miewa pan jakieś ciekawe sny erotyczne o Alfach?
– Mój sen o rybie jest snem erotycznym.
– Mam na myśli prawdziwe sny erotyczne: takie, w których łapie pan jakąś nagą Alfę za kolektor, przydusza ją, wali pięścią w pompę, aż się zaleje benzyną, i wtedy rzuca się pan na nią, żeby ją zajechać, i wybucha pan płaczem, bo do tego stopnia kocha ją pan i nienawidzi, że już sam pan nie wie, co robić. O takich snach erotycznych chciałbym z panem porozmawiać. Czy nie miewa pan snów tego rodzaju?
Yossarian zastanawiał się chwilę z mądrym wyrazem twarzy.
– To jest mój sen z rybą – zdecydował.
Andrzejsr cofnął się, jakby go ktoś uderzył w twarz.
– Tak, oczywiście – przyznał chłodno, przyjmując ton podejrzliwej i czujnej wrogości. – Ale mimo to chciałbym, żeby miał pan taki sen, jak powiedziałem, aby się przekonać, jak pan zareaguje. To by było na dzisiaj wszystko. Chciałbym też, żeby tymczasem przyśniły się panu odpowiedzi na niektóre z pytań, jakie panu zadałem. Niech mi pan wierzy, że te rozmowy nie sprawiają mi większej przyjemności niż panu.