Witam serdecznie
zachorowała mi 156 1.9 JTD 8v 115 KM
Wiem że po samym tytule większość zdiagnozuje nieszczelny dolot, ale dajcie prosze opisać problem.
Jakies 3 tygodnie temu przy wyłączonym nawiewie, zamknietych oknach oraz wyłączeniu radia podczas przyspieszania (od 2tys obrotów, najbardziej na 2 i 3 biegu) zacząłem słyszeć zasysane powietrze z okolicy silnika, tak jakby za kierownicą,
gdy zacząłem obserować spaliny tak samo przy tych samych obrotach moja Alfa dymi na czarno, może nie mocno ale widać w lusterku jak pojawia sie dym i odrazu znika.
Jako że już kiedyś miałem podobna awarie i pomyślałem że to samo czyli nieszczelny dolot w którymś miejscu to oddałem samochód do mechanika, mechanik sprawdził szczelność i stwierdził że wszysko jest okey - potrzebowałem samochodu więc odebrałem go z warsztatu i tak jeździłem aż do dziś. Dziś jadąc zauważyłem że czarnych spalin jest więcej (nie wiem czy to coś wniesie ale wczoraj zatankowany do pełna na lotosie diesel dynamic), postanowiłem ją przegonić i na 4 biegu w okolicy 4 tys wyskoczył check engine po czym da sie jezdzić ale straciła moc, a o zgrozo przestał być słyszalny szum i przestało dymić.
Czy to jednak jakieś pękniecie w dolocie które nie zostało wykryte czy może coś innego? Spalanie wg mnie wzrosło o ok 1l na 100 km, żadnych innych niż w/w objawów nie ma - jeżdząc do 3.8 tyś obrotów trzymała moc jak zwykle.
Jeśli ktoś ma jakieś sugestie to prosze o pomoc i z góry dziękuje, pozdro!