Z tymi czujnikami to faktycznie jak już się zacznie problem to nie można sobie dać rady.
Jest kilka możliwości
- uszkodzenie mechaniczne czujnika podczas montażu rozrządu - o to nietrudno bo czujnik jest mało widoczny, znajduje się za kołem wałka wydechowego i jeśli mechanik nie jest obeznany to uszkodzić może - tu sprawa jest prosta - wymienć czujnik z zachowaniem szczególnej ostrożności, rozrząd ustawić prawidłowo za pomocą blokad i czujnika zegarowego,
- słaba jakość czujnika - na rynku są praktycznie dwa rodzaje - oryginał Bosch i tańszy EPS - podobno z tymi EPS-ami różnie bywa,
- brak należytego połączenia do ECU - sprawdzić połączenie
- ECU "pali czujnik" - myślę, że to dość częsta przyczyna, która i mnie dotknęła. Wymieniłem już kilka czujników u siebie i nie ma rady. Po kilkunastu minutach od uruchomienia silnika, podczas jazdy, zapala się kontrolka silnika, a po kilku dniach takiej jazdy czujnik jest do wyrzucenia - dotyczy to zarówno czujników EPS, jak i Bosch. Na szczęście mam ECU M1.5.5, wiec jeżdżę z odłączonym czujnikiem (bo już nie chcę go spalić). Gorzej mają właściciele nowszych modeli, bo bez Halla nie da się osiągnąć więcej niż 3000 obr/min. Już od kilku lat mam zamiar zrobić taki myk polegający na zasileniu Halla z obcego źródła napięciem 5V (może być zwykłe USB, więc z tym problemu nie ma) i zostawić tylko kabel sygnałowy na podłączeniu do ECU zabezpieczony diodą, żeby czasami jakiś "odwrotny" prąd nie udszkodził Halla. Nie wiem, na ile spadek napięcia na kablu sygnałowym spowodowany obecnością diody wpłynie na odczyt sygnału, ale może warto spróbować. Ja jakoś do tej pory tego nie zrobiłem, bo mi się nie chce, ale może inni zechcą pogrzebać.