Ok, to w takim razie relacja z oględzin Alfy 156 2.4.
Cena wyjściowa 9.900 zł
Po przybyciu na miejsce Alfa totalnie zmrożona - w nocy było -12 stopni. Odpalenie - coś jest ze stacyjką bo ciężko przekręcić ale w końcu udaje się i ładnie zapala. Akumulator nowy od Toyoty. No to zaczynamy od nadwozia. Auto od nowości w Polsce, ale generalnie nie jest źle. Chociaż nie da się uniknąć wizyty u blacharza i porządnego zabezpieczenia antykorozyjnego.
niestety lewy tył trzeba by skorygować u lakiernika
środek w sumie ładny, przednie fotele ok ale tylna kanapa to nie wiem... jakaś zużyta i wypluta
to tyle na razie bo wiecej nie chce ładować zdjęć także koniec cz. 1
- - - Updated - - -
dobra, generalnie mam jakiś problem z ładowaniem zdjęć, więc już nie przynudzając..
z korozji to jeszcze tylna klapa też koroduje.
Mechanicznie jest raczej ok. Jest faktura z kwietnia 2015 na 4500 brutto na remont głowicy i wszystkich innych spraw z tym związanych. Nie pali się żaden check, opony w stanie zerowym czyli to kolejne wydatki. Auto ładnie jedzie, coś tam stuka ale ciężko ocenić bo było bardzo zmrożone. Dwa komplety kluczyków. Przebieg 169.000 km ale czy to oryginał to ciężko powiedzieć. Pierwsze trzy lata w leasingu, później jeden właściciel.
- - - Updated - - -
kierownica
tylna kalpa, taki sam wżer z drugiej strony
faktura za 4500 zł
To tak w skrócie - generalnie jak komuś nie zależy na stronie wizualnej, to chyba fajne auto jest tak na dobicie