19 przenosi więcej drgań na fotel, mniej wiecej o połowę. Czytalem takie wyliczenia. To się potem sumuje na twoim garbie, chłopie. Szpan, szpanem ale szkoda zdrowia. Poza tym masz mniejsze szanse na uratowanie felgi, jak wjedziesz w dziurę.
19 przenosi więcej drgań na fotel, mniej wiecej o połowę. Czytalem takie wyliczenia. To się potem sumuje na twoim garbie, chłopie. Szpan, szpanem ale szkoda zdrowia. Poza tym masz mniejsze szanse na uratowanie felgi, jak wjedziesz w dziurę.
Sergio! Ragazzo! Amore mio! Dove si trova la bella Giulia?
Eksploatacja zawieszenia to jedno, ale warto zerknac na ceny sensownych opon na 19"
Dokładnie tak. Dodaj do tego jeszcze że przecież samochód na 19 calowych felach niszczy się owiele bardziej niż na mniejszej feldze. Przecież te wszystkie drgania oddziaływują na plastiki, na wszystko co jest w samochodzie. Generalnie 19 są spoko wizualnie ale mi byłoby szkoda auta i kręgosłupa. I to kosztem czego? wyglądu? Bez sensu.
Oceniać sens nie wiem czy to w ogóle jest słuszna postawa.Jeden uważa za sensowną ,jazdę na 16 inny na 19.
Nie wiem czy w ogóle ktoś z was jeździł na 19.Ja przejechałem sporo kilometrów,mój kręgosłup ma się dobrze,samopoczucie również.Dla każdego co innego.Myslałem podobnie przed kupnem 19,że będzie twardo,nie wygodnie,a rzeczywistość okazała się inna.
Kto chce pozostać przy 17,ok,ale jesli ktoś rozważa 18,to proponuję od razu kupić 19,bo komfort identyczny ,choć opona fakt,jest droższa.
Ile lat jezdzisz na 19? bo tego typu skutki, jak opisalismy z abezusem, kumulują się po dłuższym okresie. Co do zestawienia 18 i 19, poszukaj wyników badań, oczywiście ważna jest też masa auta, rozstaw osi oraz podłoże, na jakim jezdzisz. Jesli jest to gładka autobana, spoko. Ale jest miasto, torowiska, dziury, studzienki i kostka, to przemyśl temat.
Acha, byle wystająca studzienka, którą pokonasz na grubszej oponie, Ciebie zatrzyma. I koniec jazdy.
Sergio! Ragazzo! Amore mio! Dove si trova la bella Giulia?
W sumie każdy robi to co uważa, każdy jest dorosły. Jest tak jak pisze KRS skutki będą wychodzić po 10, 20 latach, przecież nie od razu. Gdyby projektanci takich felg zobaczyli polskie drogi, nie powstały by wcale. Przecież polska pod względem stanu dróg to jakiś dowcip. Ja jeżdżę na 16 bodajże i jak wpadam w jakąś dziurę szlag mnie zawsze trafia. Nie potrafię sobie wyobrazić jazdy na 18, 19. Przecież samochód dostaje tak po dupie że żal tą dupę ściska. Kręgosłup oczywiście też ale zanim zobaczysz skutki to i tak nie powiążesz ich z dużymi felgami. Tak jak napisałem w swoim pierwszym poście jazda na tak dużych felgach jest jedynie kwestią walorów estetycznych. Nie ma z tego żadnych korzyści oprócz tego że nasz samochód ładniej wygląda, a to wszystko kosztem gorszego stanu samochodu, szybciej zużywającego się zawieszenia, trzeszczących plastików (po jakimś czasie) oraz oczywiście kosztem zdrowia. Temat kompletnie się nie kalkuluje jeśli zastanowimy się nad tym głębiej. No chyba że ważniejszy dla nas jest wygląd samochodu, niż jego stan oraz nasze zdrowie to można jeździć na takich felgach. Jeśli chodzi o mnie to priorytetem jest zdrowie, stan samochodu a daleko daleko w oddali wygląd i to co inni myślą o moim wozie.
Ciekaw jestem co maja powiedzieć ludzie,którzy kiedyś jezdzili żukami,tarpanami i innymi tego typu wynalazkami.Wygoda to pojęcie abstrakcyjne w tych wozach.I co,kręgosłup im pękł na pół? Proszę was,nie róbcie z jazdy na większych kołach badań naukowych.
Drgania były są i będą.Nie wazne czy jezdzimy na 16 czy na 19.Wpadniesz w studzienkę/dziurę to i na tym i na tym kole poczujesz mega uderzenie.Na 16 jedynie opona może ochronić felgę,oraz trochę oszczędni nam zawieszenie (element na 16 wytrzyma 70 tys zamiast 60tys na 19)od i cała korzyśc.
Każdy niech jeździ tak jak sobie to wymyślił.Można i na 16 można i na 20( czołem Buratino ).Nadal uważam,że jazda 159 na 19 calach jest komfortowa.Przejedźcie się ,a zdanie zmienicie.
Ostatnio edytowane przez rybakmj ; 17-02-2014 o 17:19
komfortowa po autostradzie, racja
po ulicach miasta absolutnie nie
a co do żuków i tarpanów: wiesz co jest zawodową chorobą kierowców takich aut? własnie kregosłup oraz obsunięty żołądek, od niezliczonych nakładajacych się drgań na przestrzeni lat.
Sergio! Ragazzo! Amore mio! Dove si trova la bella Giulia?
KRS szkoda tłumaczyć. Są ludzie którzy przedkładają wygląd zewnętrzny nad rozsądek, tych ludzi jest ogrom i nie chodzi tylko o motoryzację. Szkoda się kłócić bo i tak nie wytłumaczysz, dlatego niech każdy robi jak uważa.