IMHO przebieg nierealny jak na Belgię i diesla.
Zawsze możesz podjechać do Pana i powiedzieć, że widzisz to auto od kilku miesięcy w coraz niższych cenach i że jak chce kasę odblokować to go po kosztach odkupisz - czyli za 7000
IMHO przebieg nierealny jak na Belgię i diesla.
Zawsze możesz podjechać do Pana i powiedzieć, że widzisz to auto od kilku miesięcy w coraz niższych cenach i że jak chce kasę odblokować to go po kosztach odkupisz - czyli za 7000
Gdyby ludzie brali pod uwagę te nasze wypociny to place by zalegały rdzewiejącymi bolidami.
A przecież ruch w interesie jakiś tam jest, czyli ktoś jednak kupuje te szroty.
I konkretny przykład dotyczący 156FL - kolega Alfista z DE miał takową w wersji 1.8 z przebiegiem 76kkm.
Auto było idealne. Idealne! Nawet się zastanawiałem, ale na szczęście przyszło otrzeźwienie, bo przy cenie zakupu 3300E miałbym zerowe szanse na sprzedaż w PL.
Złota zasada - jeżeli auto jest sprowadzone i cena odbiega znacząco w dół od mediany z mobila, czy scouta, to nawet nie warto dzwonić. O jeździe kilkadziesiąt kilometrów to nawet nie wspominam. Że niby co? Helmut w przypływie dobrej woli sprzedał poniżej wartości rynkowej? W ramach zadośćuczynienia za działania Wehrmachtu?
Najczęściej są to auta, gdzie wkład w naprawę, tam, w DE, przewyższa koszt pojazdu. Mam na myśli głównie robociznę, bo w dobie Internetu zdobycie tańszych części nie jest problemem.
Co innego zarejestrowane, jeżdżące od jakiegoś czasu w PL - tu, zdarzają się, ale bardzo, bardzo rzadko, okazje.
147FL i 156FL wciąż w Rajchu trzymają relatywnie wysoką cenę. Dobre 147, z końca produkcji, z małym przebiegiem osiągają cenę nawet 8kE. A u nas ludzie za tyle to chcą już dobrą Brerę kupić.
Było: 166 2.4JTD x5, 166 2.0TS x3, 166 3.0 V6 x2, 166 3.0 V6 Sportronic x2, 166 2.5 V6, 156 2.4JTD x3, 156 2.4JTD SW, 156 2.5 V6 x2, 156 1.9JTD, Kappa Coupe 2.0T