Poszły w górę i to wszystkie klasyczne Alfy.
Czas pandemii był momentem gdy wszyscy obserwowali zachowanie rynku i zastanawiali się co się będzie działo.
Ponieważ pandemia w pierwszej fazie dała się najbardziej odczuć mieszkańcom Włoch, wiele osób liczyło, że to właśnie tam będzie wysyp, pojazdów po starszych osobach, który to spowoduje spadek cen.
Wyszło całkowicie inaczej.
Inwestycja w zabytkowe auto, okazuje się, być jedną z stabilniejszych form lokaty kapitału w niepewnych czasach. Dodatkowo staje się to coraz bardziej modne i wiele osób które dotychczas zabytkowe auta jedynie podziwiała na zdjęciach w internecie, gazetach lub zlotach, zaczęła w nie inwestować. Skoro popyt nie ustaje, a ilość towaru nie rośnie, gdyż tyle ile ich ocalało tyle jest, to automatycznie ceny zaczęły rosnąć.
Mało tego, wzrost cen Alf, spowodował, że zaczęły się nimi interesować osoby które po prostu inwestują w klasyki. Znam osoby, dla których do tej pory świat motoryzacji kończył się na Porsche 911 chłodzonym powietrzem i to najlepiej w wersji turbo, lub Mercedesach sprzed 70ciu laty, a teraz coraz częściej stawiają w swoich garażach Alfy z lat 60tych, 70tych i 80tych. To wszystko samoczynnie napędza wzrost cenowy. Kiedy to się skończy? Ciężko powiedzieć, ale patrząc na ceny innych marek czy modeli, myślę, że każde auto ma pewną swoją cenę do której dochodzi i dalej ta cena już się normuje choćby względem innych pojazdów. Przykład model Montreal, który już dobre 3 czy 4 lata temu za najlepsze egzemplarze doszedł z ceną do okolic 50 tyś euro i tak naprawdę taką cenę trzyma do dziś.
Jeszcze rok temu można było kupić Giulię tipo 105 w cenach w okolicy 10tyś euro za Nuova Super i 13 za starsze modele. teraz wszystko zdrożało średnio o 5 tyś w górę.
Wszystkie Bertone, które zawsze ze względu na swój ładny wygląd zawsze były drogie również poszły do góry. Najtańsze, ładne, w naprawdę dobrym stanie modele GT 1300 Junior zaczynają kosztować okolice 20tyś.
Co ciekawe, zaczyna się robić również bum na nowsze modele typu transaxle. O ile 75 3.0 już dawno podrożały powyżej 10tyś euro, tak teraz zaczynają drożeć wszystkie modele które swojego czasu nie chciały zyskiwać na wartości. Alfa 75 T.Spark, normą jest, że poniżej 5 tyś to na pewno będzie auto nie sprawne wymagające dużych nakładów finansowych. Nawet model Alfa 6, który długo trzymał 'sensowny' poziom cenowy, dziś również w fajnej wersji i stanie zaczyna kosztować okolice 10tyś.
Więc jeśli masz zamiar coś kupić, to nie zwlekaj, aż ceny ponownie pójdą w górę. Ja w grudniu kupiłem GTV6 z Holandii i mówiąc delikatnie, już tanio nie było
.