Może i kolorem się nie jeździ.
Też kupiłem auto - igiełka od pasjonata, użytkownika alfaclubu.
auto ideał, od czasu kupna ani razu mnie nie zawiodło, inwestycje na poziomie kilkudziesięciu złotych w jakieś tam podstawowe sprawy. Nie przerdzewiałe nie składane z 20.
Auto - dla mnie ekstra, nie psujące się, takie które zawiezie Cię zawsze do celu. Ale co z tego skoro codziennie rano wychodząć z domu i patrząc na ten kolor chce mi się wymiotować ,,,
Dobrze, że przynajmniej środek mam taki jak chciałem