A to dobre jest, z Alfanews:
"wśród nich znajdzie się następca Alfy 166, model Giulia oraz jeden sportover. Przewidywalna sprzedaż w USA to 350 tys. samochodów rocznie."
Uhuhuhuuuu.... Amerykanie, ustawiajcie sie Albowiem.....
"Kolejną ważną zmianą ma być wydzielenie z Fiat Group oddzielnej firmy, która będzie zajmować się wyłącznie motoryzacją. Na czele (..)ma stanąć Sergio Marchionne."
)))))))) To jak muzyka pogrzebowa)))
Dam Ci radę druhu. Sprzedaj Alfę. Sprzedaj ją zaraz i kup sobie np. Audi lub Forda. Naprawdę, gwarantuje, od razu Ci się polepszy. Inaczej wykończą Cię wrzody.
Taka Dobra Rada od Doktora Emenemsa.
Ewentualnie jedź do Sergio, wpadnij do jego biura, padnij na kolana i zacznij rozdzierać szaty.
Powiedz mu......Ugodź mnie, ale nie tnij Alfy.
A tak ogólnie to zauważyłem że zaczynasz być bardzo Monotematyczny. czyli zaczyna wiać nudą. Może wymyśl coś nowego ?
Po co ta agresja kolego? Nie chcesz, nie czytaj. Ale po co te agresywne teksty? Wyluzuj. Dobre rady sobie daruj: nie prosiłem Ciebie o nie więc nie strzęp niepotrzebnie klawiszy.
Panowie dajcie na luz! Czy nikt z Was nie widzi, że dyskusja toczy się wokół jakiejś nieudolnej próby grafika komputerowego, który poza średnimi umiejętnościami nie popisał się niczym konkretnym. Polemika dotycząca tego "stwora" nie ma sensu i tylko napsujecie sobie nerwy przez to.
Masz rację, Belfer. Chociaż jestem pełen obaw, że coś takiego wymyślą. W końcu, było nie było, avensis kombi sprzedaje się znakomicie a 159 sportwagon tak sobie. A skoro idzie o zyski.... No to.... No to dobra, zobaczymy Mnie ubodła ta nominacja naszego Speca z Hameryki na szefa Moto. Zdaje się, bedzie miał teraz więcej wolnej ręki.
Ależ je wcale nie jestem agresywny. Nie ma we mnie za grosz agresji. Może co najwyżej trochę sarkazmu. No ale mój sarkazm przy twoim to małe piwko
Ogólnie No Offence. Wybacz, ale wzorując się na Tobie, nie mogę sobie odpuścić pewnych komentarzy. W tym lekko złośliwych.
Ale nie traktuj tego jako personalne wycieczki na Twoja osobę.
Co do głównego tematu to nie powinien on w ogóle istnieć. Więc zgadzam się z przedmówcami.