Gdyby ktoś miał zamiar sprzedawać teraz lub w niedalekiej przyszłości swoją zadbaną Giuliettę, 1.4 170km, bez większych uszkodzeń lakieru w przedziale 30-37k dawajcie napierw znać na priv, pozdrawiam!
Edit.
Nieaktualne, poszukiwania w końcu zakończone sukcesem
Ostatnio edytowane przez Aras333 ; 08-04-2021 o 07:58
No i stało się , sprzedałem moją dopieszczoną Julkę. Poszła w dobre ręce . Chcę tylko klika słów napisać odnośnie szczeniackiego zachowania kupujących na własnym przykładzie. Po wystawieniu na znanym portalu dziesiątki tel, sms i wiadomości. Ponieważ jestem słowny , pierwsza osoba , która zadzwoniła a później jeszcze upewniała się że się umówiliśmy na wizję auta została potraktowana poważnie i zarezerwowałem samochód ( pomimo wielu kolejnych tel. ). Spotkanie umówione , ponieważ panoczek nie miał jak dojechać podjechałem do niego. Mistrzuniu jest "detailerem" w BMW. Oglądał , mierzył miernikiem osłuchiwał , opukiwał , zadawał pytania , oglądał stos faktur i dokumentów, które mu przekazałem. W końcu zawołał koleżkę z blacharni , Pana kierownika , który również oglądał , oczywiście nic do ukrycia nie miałem i jak na przysiędze opowiedziałem co było robione. Facio ( bo nie nie przechodzi mi przez palce Pan - na to trzeba zasłużyć ). Jazda próbna , wszystko na tak. Rozstajemy się z info że w ciągu 0,5 godzinki zadzwoni ( a ludzie dzwonią i dalej się wypytują o aktualność Alfy ). Oddzwania z informacją że bierze i że tego samego dnia chce załatwić formalności. Auto na niego i mamę ( nie mam nic przeciwko ). I teraz uważajcie , najlepsze. Przyjechali , krótka wymiana zdań , jeszcze raz oglądnięcie auta , siadamy do stołu , wypełniamy umowę , zaczynam liczyć pieniądze , wszystko ok. Nagle majster kupiec pierd... przegląda wydruk z autodna , który mu udostępniłem jak kupowałem Alfę i zaczyna się , bo on nie wiedział że jest kilka szkód ( pomimo że mu powiedziałem i dokładnie auto oglądał ) wszystkie to parkingówki , że jest szkoda na 5 tys zł , i w ogóle że jestem którymś z kolei właścicielem , że tyle napraw było robionych , że turbina na prawie nową wymieniona a nie na nową , krew zaczęła mi wrzeć. Koleżka nagle wstaje i że on musi zadzwonić , po chwili wraca , nadmienię że umowa podpisana i pieniądze wręczone , REZYGNUJE i że on już nie chce tego auta , bo on ma w rodzinie mechaników i mu odradzili. Straciłem na niego pół dnia i kupę nerwów. Najgorsze że odmawiałem innym zainteresowanym, zdjąłem ogłoszenie ... Suma summarum auto sprzedało się na drugi dzień rano , NAUCZKA DLA INNYCH ŻE BIERZE SIĘ ZALICZKĘ GDY KUPUJĄCY JEST ZDECYDOWANY a później się odmawia innym. Pozdrawiam wszystkich sprzedających i kupujących .
Ostatnio edytowane przez tomkoziolek ; 07-04-2021 o 12:32
Bo problem jest taki że ludzie szukają miodu do tyłka a to wszystko przez nieuczciwych sprzedawców którzy wszystko zatajają efekt jest taki że ludzie są mocno przewrażliwieni Ja jak sprzedaje auto, to wszystko co jest było albo musi być zrobione mówie sprzedającemu żeby miał wiedzę czy chce czy nie, i zawsze kończyło się dobrze bez takiego efektu A to że raczej poza jakimiś pierdołami typu klocki za ileś km nigdy nic do roboty nie ma bo robie wszystko na bieżąco a że jestem przewrażliwiony na punkcie auta i wszystko musi być na tip top więc jest porobione też będę sprzedawał niestety lada moment bo musze kupić coś w kombi dużego...
Patola, wszedzie patola...
Kolega widzę, że albo dawno nie sprzedawał auta albo trafiał zawsze przy transakcjach kupna/sprzedaży na "normalnych" kontrahentów. Takie akcje to chleb powszedni.
Niestety już od paru lat ludzie są mocno przewrażliwieni na punkcie oszustwa poprzez nagłośnienia medialne oraz historie z własnego podwórka.
Latają z miernikiem przy 20letnim aucie i jak wyjdzie gdziekolwiek druga warstwa lakieru to marudzą jakbyś był oszustem sprzedajacym im przystanek złożony z dwóch.
Dodatkowo cena na pół i dopiero możemy się dogadywać - ta niestety patologia kupna/sprzedaży u większości naszego społeczeństwa została sama "wyhodowana" przez nieuczciwych handlarzy i mniejszych czy grubszych przekrętów...
Niestety nie wierzę, że kiedykolwiek to się zmieni.
Witam,
szukam Giulietty do ~40 tys i trafiłem na taką ofertę:
otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-giulietta-alfa-romeo-giulietta-sprint-150km-ID6DLZ3w.html?
co o niej sądzicie? czy mogą wystąpić jakieś problemu z zamontowanym radiem Sony?
proszę też o rozkodowanie VIN ZAR94000007371766
Pozdrawiam
To było do mnie? Masz rację, sprzedawałem tylko raz. Nawet nie zdążyłem wystawić, bo znajomi wzięli.
Nie mam doświadczenia, ostatnio lubuje się w poście o Lancii w HydeParku. Wiem że kupujący są różni, ale wydaje mi sie ze granica irytacji sie mocno przesunęła.
Bo mi chyba nie powiecie że podpisanie umowy z przekazaniem gotówki i odwołanie tego za kilka minut to chleb powszedni. Tak samo jak zwrot auta kupionego pół roku temu i straszenie sądem.