Hmm,
Pod blokiem pojawila się ostatnio 159 z ramkami Paweł Wróbel, bezpośredni import aut, Paweł Car Ostrzeszów zarejestrowana już w Wawie. Może jak właściciela spotkam to spytam o tzw. okoliczności przyrody przy zakupie
Hmm,
Pod blokiem pojawila się ostatnio 159 z ramkami Paweł Wróbel, bezpośredni import aut, Paweł Car Ostrzeszów zarejestrowana już w Wawie. Może jak właściciela spotkam to spytam o tzw. okoliczności przyrody przy zakupie
Witam, jakie auta ten handlarz obecnie oferuje - bezwypadkowe czy "bezwypadkowe"? Bo dalej parę Alf w ofercie ma - http://pawelcar.otomoto.pl/
Macie jakiś VIN-y?
Ostatnio edytowane przez rgr2 ; 25-09-2015 o 15:00
Byłem tam 2 tygodnie temu miał wiele Alf 159 schodził nawet najgorszy syf za 16 tys, z tego co zauważyłem ostatnimi czasy sprowadzał uczciwe 159 i nie tylko nawet po wizycie w ASO wychodziło że przebieg oryginalny jak to rozpatrywać nie mnie to oceniać
Moją Alfę kupiłem u tego gościa ponad rok temu. Zero problemów. Przed zakupem oglądałem kilkadziesiąt aut - nie znalazłem w tej cenie niczego lepszego. Przed zakupem normalnie pojechaliśmy na przegląd, nic nie wyszło. Jak dotąd nie dołożyłem do tego auta. Sam koleś z komisu również w porządku. Trochę udało się utargować, ale najważniejsze, że samochód nie sprawia problemów.
A oglądał ktoś u niego te 159, z 2007 roku? Stoi za ponad 19 tysięcy. Tak z opisu/fotek - ok. Warto podjechać? Mam ponad 50 km, ale nie znalazłem jak dotąd bliżej nic sensownego.
Za takie pieniądze żebyś nie wiem jak szukał to nie znajdziesz.
We Włoszech sensowna 159 (żadne pakiety TI, nawigacje tylko przebieg w okolicach 150.000km) z 2008 r kosztuje 5-6 tys Euro + koszty sprowadzenia, opłaty, zarobek importera.
Raz na rok uda mi się kupić taniej żeby móc wystawić cenę ok.24.000 i okazuje się że auta nie można sprzedać bo Polacy chcą takie za 20 - 21 tyś najlepiej w oryginalnym lakierze.
Ja nie wiem skąd te samochody się biorą w takich cenach.
Były:
159 1.9 JTDM 2006
156 2.4JTD 2002
Ja w tym komisie kupiłem swoją Ar 156 i przez 5 lat sprawowała się rewelacyjnie Sam ją tylko dopiększałem w czasię, ale przez pierwszy rok oprócz pakietu startowego nic nie robiłem Teraz w sobotę kupiłem u nich następne auto - 159 SW w automacie po lekkiem gradobiciu... Faktury za naprawy z przebiegiem wbitym praktycznie do końca, podpięta pod komputer - też się wszystko zgadzało Podczas jazdy ani żadnego stuku, skrzynia i silnik chodzi idealnie...Na kanale też ją oglądałem z mechanikiem swoim... No i jest w moich rękach Czeka mnie na wiosnę tylko malowanie dachu, maski i zderzaka z przodu Ta za 19 stała za moją jak oglądałem i prezentowała się uczciwie
Są to totalne ruiny, z uszkodzonymi najbardziej roboczochłonnymi i najdroższymi elementami, których wymiana za granicą jest nieopłacalna, topielce, po bardzo dużych kolizjach, z urwanym VAT.
Któraś opcja zawsze pasuje do tych igiełek i rodzynków, kwestia dopasowania która. Mam wrażenie, że najpopularniejszy jest aktualnie VAT.
Okazje się zdarzają, ale to dosłownie promile wszystkich transakcji.
Na ten moment ceny rozsądnie wyglądających i jeżdżących 9 wyglądają za granicą tak (to absolutne minimum):
2005 - 4000E
2006 - 4500E
2007 - 5000E
polift od 6500-7000E
jak ktoś bierze całą lawetę to może być ciut taniej, ale szału nie ma.
Do tego sprowadzenie, jakaś kosmetyka, minimalny zarobek.
I niech to sobie wszyscy szukający 159 wbiją do łba.
Nie ma sprawnych 9 za 16 tysi, po prostu nie ma. I stąd niektórzy po kilka razy pytają o to samo i nie otrzymują odpowiedzi. Po prostu, jak mawia bociek, szkoda megabajtów transferu na odpowiedzi na durne pytanie, czy warto jechać 200 km zobaczyć rodzyna za 15 tys. Nie warto. Nawet 20 km.
No, ale skoro pojawiły się już po 12 kafli, to o czym my tu w ogóle mówimy?!
Było: 166 2.4JTD x5, 166 2.0TS x3, 166 3.0 V6 x2, 166 3.0 V6 Sportronic x2, 166 2.5 V6, 156 2.4JTD x3, 156 2.4JTD SW, 156 2.5 V6 x2, 156 1.9JTD, Kappa Coupe 2.0T
Franek - jedyna metoda zweryfikowania tego auta to osobista wizyta na miejscu i przegląda. Nie patrz na cenę, wiadomo, niech będzie w miarę sensowna, ale liczy się przede wszystkim to, co zobaczysz na przeglądzie, ewentualnie inne ślady w aucie. 50 km to wcale nie jest dużo. Ja tam transakcje z tym gościem wspominam pozytywnie. Dogadaj się.