Proszę, nie wysyłajcie mi wiadomości prywatnych jeśli to nie jest absolutnie konieczne, i nie jest to bezpośrednia sprawa tylko pomiędzy nami - np. interes.
To jest forum. Na pytania ogólne zwykle może odpowiedzieć wiele innych osób na forum, a odpowiedź może być przydatna innym. Pożytek potencjalny dla całej grupy. Nie będę odpowiadał na takie priv.
Szukajcie z googlami a nie wyszukiwarką formuową która jest beznadziejna: w googlach wpisujcie (site:forum.alfaholicy.org/giulia_stelvio <TEMAT>). Wiele rzeczy na forum było wielokrtonie, najwyżej w tamtych wątkach dopytujcie żeby śmietnika nie robić na forum.
Przy Giuliach/Stelvo od lat już nie robię retrofitów (wyjątek radia nowe jakie mam na stocku przedlift z nav i polift z nav).
Podejrzewam, znając branżę, że inżynierowie dmuchają na zimne i przy nawet najgorszym oleju spełniającym normę, to komputer steruje dawkowaniem paliwa i interwałem w taki sposób, żeby silnik w 99% przypadków przejeździł bez awarii np. 200kkm. Oczywiście odstępstwa się zdarzają i jakaś awaria może się przydarzyć w tym okresie (ale to jest mały odsetek, ale myślę, że się tego nie da obejść bez drastycznego zwiększenia kosztów).
Jaki miałeś interwały we "Włoszce"? Dzięki za wpisy.
Też chciałbym, żeby dyskusja była jak najbardziej techniczna, logiczna, konstruktywna.. zobaczmy W każdym razie - dziękuję!
Co do Twojego pytanie, to moim zdaniem każdy olej spełniający normę wskazaną przez producenta samochodu jest olejem odpowiednim i nie ma podstaw do zwalenia winy na olej za awarię silnika (chyba, że olej nie trzymał parametrów już od samego początku, ale to temat na forum prawnicze).
Dzięki za wpis.
Nie wiemy, nie znam statystyk i nie udało mi się odnaleźć wyników takich badań.
Pytanie ile przejeździ na interwale 10kkm ? 500kkm? I tu pojawia się problem.. że też nie znam (nie znamy?) wyników badań ani statystyk.
W świetle braku konkretnych danych - czy możemy mieć więcej wiedzy niż inżynierowie "z fabryki" (albo z działów R&D ) ? Wydaje mi się, że nie. Nie chcę tu negować niczyjej pracy, doświadczenia. Chcę jedynie stwierdzić, że olbrzymie koncerny wydają grube miliony na badania i wiedzą dużo więcej niż my wiemy.
Mają olbrzymie moce przerobowy, najlepiej wyposażone laboratoria, bardzo dobrych inżynierów, często doktorów nauk technicznych, często ludzi, którzy zaczynali od sprzątania magazynu, by móc toczyć wałki, a po latach zbierania doświadczenia skończyli na obliczaniu wytrzymałości ścianek cylindrów i optymalizacji i zajmują się jednym konkretnym tematem od np. 30 lat... Myśle, że należy mieć szacunek do ich wiedzy i doświadczenia. Zawsze jak jadę szybko na trasie.. to sobie myślę - na drodze są setki samochodów, niektórzy jadą ponad ponad 200km/h, a łożyska w kołach, zawieszenie, tłoki, cylindry, opony, karoseria, pompa oleju, filterki i inne części/urządzenia.. Wszystko hula. NA końcu trasy myślę sobie, że przejechałem już 500 czy 1000 km i nawet jednego samochodu na lawecie nie widziałem... wróć - kilka bezwypadkowych rodzynków zza Odry
Jeżeli moja benzynka przejeździ w większości przypadków (99% przypadków?) 200kkm bez awarii z interwałem wskazanym w instrukcji (może to być np. 8kkm jeżeli ktoś jeździ tylko po mieście!), to jest to pewnie wskazanie uniwersalne, a nie maksymalne - producent powinien zapewnić, że w okresie gwarancji silnik i jego podzespoły będą funkcjonować poprawnie, co do zasady, niemalże w każdych warunkach przy tym interwale. Jeżeli ktoś jeździ rozsądnie, a nie skrajnie (nie katuje na zimnym silniku, nie wyłącza silnika sekundę po ostrej jeździe, nie kręci bąków pod Supermarketem, nie jeździe po mieście tylko na pierwszym biegu, a w trasie tylko na trzecim), to naprawdę nie widzę powodu, żeby nie trzymać się interwału wskazanego przez producenta.
PS Chciałbym, żeby mój wpis nie był stwierdzeniem, że mojsza prawda jest największa, tylko próbą rozsądnej dyskusji.
Ostatnio edytowane przez RalfPi ; 17-04-2020 o 20:46
Tak tylko informacyjnie dodam, bo przy pisaniu o wymianie oleju mi umknęło: zrobiłem 10 tys. km na oleju i MES pokazał, że jest 77,8% żywotności (czy jakości) oleju. Jak wyzerowałem to po 10 km było już 98,9%.
To moje jak dbasz, tak masz było napisane z pozytywnym wydźwiękiem w stosunku do Twojej poprzedniej wypowiedzi W sensie, że skrócenie interwału wymiany uważam za rozsądne posunięcie bez względu na stosowany olej. Szczególnie biorąc pod uwagę chęć pozostawienia samochodu na dłużej.
Jeśli chodzi o zastosowanie modyfikatora tarcia od Archoil; do 2.0t używamy olejów o obniżonej popiołowości (zresztą do 2.2d także). Bez względu czy jest to rekomendowane w europejskiej instrukcji 0w30 z ACEA C2 czy API SN Plus, MS-13340 za instrukcją na NAFTA. Obniżona popiołowość wiąże się z niższą liczbą zasadową oleju (TBN). Ta odpowiada za neutralizację kwaśnych produktów spalania paliwa. Pomyśl o AR9100 zamiast AR9200 V2. Po prawdzie AR9100 redukuje tarcie mniej skutecznie niż AR9200 V2, ale posiada dodatkową właściwość. Podnosi TBN oleju w sposób bezpopiołowy. Przy okazji (co pewnie nie jest jakoś szczególnie istotne), ale AR9100 jest tańszym dodatkiem niż AR9200 V2.
Napisał RalfPiRozumiem i szanuję takie podejście Jeśli chodzi o to co wyżej to zgadzam się z Tobą. Także wierzę w technologie i know-how inżynierów, którzy rozwijają dane projekty. Z całą pewnością jednak ich praca obejmuje również zakres żywotności, który jest wg. jakiś determinant ustalany. Nie zarzucam nikomu złej woli. To z pewnością jest także znakiem naszych czasów, konsumpcjonizmu, ale producentom nieszczególnie zależy na wybitnym śrubowaniu rekordów bezawaryjnej jazdy. Zastępowanie modeli starszych nowszymi oraz wizyty w ASO nie tylko na przeglądy gwarancyjne dają utrzymanie koncernom.Napisał RalfPi
Jest taki polski pisarz, Marcin Bruczkowski, który mieszkał przez 10 lat w Japonii. Czytałem jego książki, miałem okazję poznać internetowo. Przywoływał (już nie pamiętam czy w jakimś poście czy innym artykule, wywiadzie) przykład japońskiej korporacji produkującej elektronikę, dla której jakiś czas pracował (?). Mieli osobny dział, który dbał o to, żeby ich sprzęty jednak wreszcie umierały i pozwalały zastąpić się nowszymi modelami.
Czerpię dodatkowo ze swoich życiowych doświadczeń, które skłaniają mnie do ponadprzeciętnej w stosunku do maksymalnych harmonogramów serwisowania dbałości. Widzę zresztą po postach na forum, że nie tylko ja, ale nie mam ambicji do przekonywania nikogo więcej na siłę. Wolność wyboru to wspaniałe prawo Podczas trwania mojej 2 letniej gwarancji na Giulię nie doświadczyłem poważnych usterek, ale w ramach tych, które się ujawniły nabyłem określone, raczej marne zdanie o ASO AR. Trapi mnie głównie niechlujstwo i niska estetyka pracy. Tutaj znów wchodzimy w materię, która jest dość indywidualna jako podejście, ale cudownie móc nie chcieć, żeby pracownik ASO za moje pieniądze coś porysował, połamał czy zgubił. W związku z tym nawet, jeśli nie jestem w stanie podać precyzyjnych danych dot. wydłużenia żywotności i oddalenia się od awarii za sprawą częstszych wymian oleju i stosowania API SN Plus jak w USA to mój komfort zdecydowanie rośnie, kiedy przykładam do tego wyższą wagę. Zwyczajnie nie wierzę w fabryczny standard dokonywania napraw silników w ASO AR.
Ostatnio edytowane przez Toma ; 19-04-2020 o 12:53
tak to odczytałem. dzięki za info, faktycznie, przypomniałeś mi to co lata temu gdzieś czytałem na forum GIulietty, a zdążyło przez lata wylecieć mi z głowy, że AR9100 podwyższa TBN. w mojej Giulii raz był wlany 9100 bo miałem jeszcze resztkę (po 1 przeglądzie) ale na ostatniej zmianie przy 22.5kkm nie miałem i jakoś ta zleciało że teraz to już czekam na drugi przegląd z dodatkami. Do Giulietty i 159 TBi wlewałem pakiecik, 2.5% AR9100 i 1% 9200 (nie v2), potem raz wlałem 9200v2 ale sam o ile pamietam. DObra, to przy następnej wymianie wpadnie 3.5% samego AR9100.
Proszę, nie wysyłajcie mi wiadomości prywatnych jeśli to nie jest absolutnie konieczne, i nie jest to bezpośrednia sprawa tylko pomiędzy nami - np. interes.
To jest forum. Na pytania ogólne zwykle może odpowiedzieć wiele innych osób na forum, a odpowiedź może być przydatna innym. Pożytek potencjalny dla całej grupy. Nie będę odpowiadał na takie priv.
Szukajcie z googlami a nie wyszukiwarką formuową która jest beznadziejna: w googlach wpisujcie (site:forum.alfaholicy.org/giulia_stelvio <TEMAT>). Wiele rzeczy na forum było wielokrtonie, najwyżej w tamtych wątkach dopytujcie żeby śmietnika nie robić na forum.
Przy Giuliach/Stelvo od lat już nie robię retrofitów (wyjątek radia nowe jakie mam na stocku przedlift z nav i polift z nav).
Dzień dobry.
W moim aucie zbliża się wymiana oleju. Giulia z USA, rocznik 2018, rejestracja 2019 (już z SGW).
Prześledziłem wątek i wnioskuję, że najlepszy olej do 2.0 to:
https://usaolkusz.pl/p/18091/2477180...eje-plyny.html
Czy ten sklep oraz butelka 1L to jedyne warianty dla tego silnika? Czy są dla tego rozwiązania jakieś równie dobre alternatywy?
Na jaki filtr oleju się zdecydować?
Wymieniłem przedwczoraj olej (na Ravenol 5w30), mechanik wlał równe 5,2l. Na wskaźniku samochodzie cały czas pokazuje poziom bez jednej kreski (na zegarach) i bez dwóch kresek na wskaźniku dużym na środku. Dolałem więc sporą ilość, aktualnie wlane jest niecałe 5,8l, wskaźnik wciąż pokazuje to samo, a w MES 4,660l. Czy powodem może być wadliwy czujnik (był już raz wymieniany)?
To, że masz auto z USA nie oznacza, że musisz w EU lać olej zalecany na rynek w USA, bo pewnie tam jest popularny i łatwo dostępny. Równie dobrze możesz lać olej spełniający te same parametry i dostępny w EU, czyli np. Digitek.
- - - Updated - - -
Moje ASO przy każdej wymianie wlewa 5,2l i w obu przypadkach brakowało jednej kreski na wyświetlaczu. Po pierwszej wymianie podjechałem, żeby dolali "jedną kreskę", a po drugiej już sobie darowałem. Do następnej wymiany ubywa mi tylko jedna kreska i nie widzę powodu, żeby panikować, a przynajmniej mam pełny przegląd, jakie ilości oleju bierze auto między wymianami.
Alfa Romeo Giulia Veloce 2.0 AT8 Q4 (2018-...)
AR 159 1.9 JTDM Q-Tronic Distinctive (2008-...)
AR 147 2.0 TS Selespeed Distinctive (2001-2008)
A to w USA leją 5W30 w ASO? Nie rozumiem tej logiki. Siliniki z MA najlepiej sprawdzają się na 0W30 bardzo rzadkim oleju z uwagi na moduł. Ja lałbym do tego silnika tylko 0W30, Eurol, Penrite lub nawet Selenie Digitek. Myślę, że jeśli Giulie jeżdżąna 5W30 w USA to szansa na padajace moduly z tego rynku bedzie wieksza.