Generalnie to nie mam zamiaru nic ani sprawdzać, ani się sądzić, ani kłocić ani nic, poza tym że doprowadzam ją do stanu technicznego 10/10 i jeżdżę nią dalej. Nie boję się nią jeździć zwłaszcza, że nie raz przechodziła badania, była testowana i wszystko gra. 2 lata na pewno da radę, po tym czasie biorę już auto z salonu. Za dużo byłoby zamieszania z sądmi i innymi próbami odzyskania pieniędzy, a obecny stan samochodu jest oceniany na dobry, więc tyle w temacie.
Wątek założyłem tylko po to by ustrzec innych, dla których "starta" takiej kwoty może być mocno dotkliwa oraz by zwracać uwagę na tych sprzedawców.
Dziękuję- jednym za wsparcie, drugim za pociski, pozdrawiam.