Jest coś grubszego do roboty?
Jest coś grubszego do roboty?
Z grubszych spraw to
sprzęgło się ślizga
poduszka prawa przednia silnika zerwana
klosz lampy lewej pęknięty
wnętrze pogryzione przez mysz ( naprawione )
układ kierowniczy pracuje jakoś tak miękko delikatnie ( luzu nie wyczułem ) jestem przyzwyczajony z 159 i 166 - może tak ma być
łaczniki elastyczne wydechu puszczają
i tak można by wymieniać
Majk, sam skorzystałeś z forum, więc nie narzekaj.
Zresztą, jak właściciel "ciekawy i sympatyczny", to jakoś nie żal dla niego kasy. Przynajmniej ja tak mam.
Też mi się wydało że bardzo sympatyczny człowiek, zadzwoniłem zadać kilka pytań a rozmawialiśmy ze 20-parę minut choć cały czas pilnowałem się żeby nie pokazać realnego zainteresowania i nadmiernej znajomości marki pod kątem potencjalnej negocjacji ceny za "starą Alfę" a nie "Alfę 164 ze słynnym Busso"
majk, gratulacje, mnie najbardziej urzekł w niej kolor wnętrza, dlatego byłem skłonny jechać. Właściciel w sumie wspominał że miał kilka telefonów ku jego zaskoczeniu ale mówił że chce po prostu szybko to auto sprzedać, co ciekawe wspomniał że jeden gość dzwonił oburzony że chyba zbyt tanio i rynek psuje
Nie spodziewałem się też ideału za tą kasę, uważam jednak że w tej cenie i w takim setupie to bdb baza do dopieszczenia.
Majk , nie przejmuj się wszystko powoli się opanuje
to nie 3 letni samochód , zeby nic nie było do roboty tylko stara , poczciwa Alfa ....
A silnik jak chodzi ? poezja?
Ja dzwoniłem tylko z ciekawości bo jakbym kupił to żona by mnie chyba zdegradowała na kanapę do końca roku choć i tak o kilku autach nie wie hehe
Rzeczywiście człowiek ciekawy i uczciwy.
Co do auta to oczywistym było, że jest coś do zrobienia choć moim zdaniem auto i tak powinno pójść za 6-7 tyś zł, po prostu facet miał ciśnienie na sprzedaż o czym mówił podczas rozmowy i dlatego wystawił tak tanio.
Cieszy fakt, że auto trafiło na forum.
I kolejny raz potwierdza się zasada, że jeśli ktoś wrzuci link na forum to auto szybko się sprzeda i to przez osobę która nie pisze kilka stron postów czy kupić czy nie kupić tylko jedzie, ogląda i i kupuje.
No i czasem trzeba być bezdusznym, mi mówił że ktoś dzwonił tak wcześnie że on nawet nie wiedział jak się nazywa a co dopiero sprzedaż auta hehe
Jednak uczciwy chłop jest bo to cy wymieniłeś większość powiedział mi przez telefon.
Seraf , wiesz jak to jest , jak masz blisko, to jest szybka piłka ( tak jak było z moją , w sobotę zadzwoniłem wieczorem ugadałem ) a w niedziele o 14 stała pod blokiem .