Jazda testowa Giulią, Giulia 280 KM a Busso 3,2

[walgreen]

Każda sroczka swój ogonek chwali, ja też bym się zachwycał i zachwalał jakbym miał zadbany egzemplarz Forda T

[tomaz]

Każda sroczka swój ogonek chwali, ja też bym się zachwycał i zachwalał jakbym miał zadbany egzemplarz Forda T

Niby tak, ale... właściciele Alf z V6 busso zazwyczaj nie są przypadkowi, nie wybrali palącej jak smok V szóstki przez pomyłkę
To był świadomy wybór, często spełnienie jakiegoś marzenia. Dlatego to nie do końca tak, że "chwalą bo mają", raczej "mają, bo chwalili" tudzież wybrali spośród jakiejś konkurencji nie bez powodu. Dzisiaj zadbane GTA, GT czy inna 156/166 z Busso pod maską to wydatek na tyle duży, że spokojnie za te pieniądze można kupić inne 2-litrowe auto z turbo jeżdżące sporo szybciej

[alfist]

Moim zdaniem Busso nawet bliżej do Ferrari niż V6 w Giulii Q, - mokre tuleje cylindrowe, charakterystyka silnika, natychmiastowa reakcja na gaz i ten dźwięk...Mimo że Giulia ma dwa razy większą moc , to jednak turbosprężarki potrzebują moment by się rozkręcić, odłączanie 3 cylindrów w celu ekonomicznej jazdy też nie bardzo pasuje do sportowego silnika Ferrari. Przyspieszenie 0-100 km/h przy tych mocach w dużym stopniu zależne jest już od trakcji, oba auta zrywają przyczepność w tym zakresie, ale 8-biegowy szybki automat lepiej sobie z tym radzi, dlatego między innymi całkiem dobre czasy 0-100 km/h nawet w Giuliach o mocy 200 KM. Ja jestem akurat taką sroką co ma dwa ogonki, Giulia Q jest 10 razy droższa niż GT 3,2 , ale ta proporcja absolutnie nie przekłada się na porównanie sportowego charakteru obu aut, przyjemności z jazdy i subiektywnych doznań.

[walgreen]

Dosyć zabawne i znamienne jest to gdy pasjonat Alfy krytykuję Alfę za innowacyjność i przełamywanie pewnych stereotypów.

[squadracorse]

Dosyć zabawne i znamienne jest to gdy pasjonat Alfy krytykuję Alfę za innowacyjność i przełamywanie pewnych stereotypów.

Moja alfa słynie z delikatnego zawieszenia, innowacyjne i niekiedy kłopotliwe.
Chociaż jedyną awarią zawieszenia od 2016r była rozerwnana tuleja w dolnym wachaczu z przodu.
W drugiej 156 w dieslu zawieszenie trzeszczało nagminnie. 15tys km i już zaczynało coś tam pukać.
Przez 12 lat wyminiałem przy niej wachacze gorne przednie ok 3razy.
W GTA z racji, że jest to auto weekendowe nie mam takich zmartwień. Mało km małe zużycie zawieszenia

[alfist]

Zmiany w obecnej motoryzacji raczej niezbyt się podobają miłośnikom sportowych aut.

[tomaz]

Dosyć zabawne i znamienne jest to gdy pasjonat Alfy krytykuję Alfę za innowacyjność

Zaraz, bo chyba się gubię. Nikt nie twierdzi, że Giulia to złe auto. Ale z drugiej strony, co tam jest takiego innowacyjnego?

[walgreen]

Skomentowałem tą uwagę na temat systemu dezaktywacji cylindrów w silniku AR 690T (kiedyś ta nazwa będzie równie kultowa jak Busso ), ekonomiczne rozwiązanie, które zapewnia komfort, a jakoby było niegodne samochodu sportowego. Poza tym jak trzeba ten szalony dzik objeżdża wszystko w swojej klasie. NUDA! To a pewno nie jest efekt włoskiej innowacji!

- - - Updated - - -

Jeszcze jedno: Maserati wyposażyło swój najnowszy supersamochód w ten silnik AR 690T, ale to też nie świadczy o niczym, ważniejsze jest to, że GT 3.2 Busso jest słabo wyciszone w środku i miele kołami bez sensu.

[carramba]

Moja alfa słynie z delikatnego zawieszenia, innowacyjne i niekiedy kłopotliwe.
Chociaż jedyną awarią zawieszenia od 2016r była rozerwnana tuleja w dolnym wachaczu z przodu.
W drugiej 156 w dieslu zawieszenie trzeszczało nagminnie. 15tys km i już zaczynało coś tam pukać.
Przez 12 lat wyminiałem przy niej wachacze gorne przednie ok 3razy.
W GTA z racji, że jest to auto weekendowe nie mam takich zmartwień. Mało km małe zużycie zawieszenia

Do Alfy kupuje się wahacze oryginalne i tylko takie się sprawdzają. Reszta to śmieci o których są wątki w poszczególnych działach gdzie ktoś próbuje udowodnić wyższość śmiecia nad śmieciem bo jemu wytrzymał 30 tyś wow .

[tomaz]

Skomentowałem tą uwagę na temat systemu dezaktywacji cylindrów w silniku AR 690T

OK, to się źle zrozumieliśmy. Innowacja żadna, bo od lat rozwiązanie jest na rynku i nikt tutaj Ameryki nie odkrył, ale faktycznie fajnie że jest i dla mnie to akurat +.
Chodziło mi o to, że Włosi dopracowali układ jezdny, zestroili podwozie tak jak to oni potrafią i pokazali, że bez jakichś specjalnych innowacji właśnie można zrobić auto lepsze od konkurencji.
Niemniej nie oceniamy auta jako całości, tylko porównujemy silniki i subiektywne wrażenia z jazdy.

Jak właściciel obu mówi ci, że Busso lepsze, to nadal nie wierzysz?