Napisał
@sdero
Wiesz, albo ja czytam co innego albo wy piszecie w innym temacie. Rozmawialiśmy spokojnie o diagnostycznych aspektach hamowni. Czyli urządzenia pomiarowego jako typowego narzędzia diagnostycznego. Nikt tu nie pisał o tym jako o wymyśle szatana i innych mocy piekielnych. Określiliśmy co jest za, a co przeciw. A wy jak głodny pies na kości rzuciliście się zmieniając temat na chipowanie bez hamowni i jakie to totalnie złe, a tych co tak robią należy spalić na stosie. Ba! Doszło nawet do tego, że wnioskowaliście, iż warsztat bez hamowni nie jest w stanie wykonywać swojej pracy. Teraz pretensje, że ktoś na kogoś naskoczył. Tylko nie w tej kolejności jaka wynika z treści. Bo retorycznie można zapytać - kto więc przeciw komu toczy batalię ? I faktycznie, każdy kto czyta ten temat ze zrozumieniem, to nie wierzę, że wyciągnie inny wniosek.
Czy nie lepiej byłoby rzeczowo podyskutować aby wymienić doświadczenia pomiędzy sobą ? Nawet temat w którym piszecie wskazuje na to. Na pewno to będzie z korzyścią dla klientów. Z większością się da. Z mniejszością nie ma nawet co rozmawiać, bo ani się człowiek niczego nie nauczy ani to miłe nie będzie. A to są dwie wartości, które motywują do dyskusji i jeśli ma być rzeczowa, to są jej podstawą. Reszta to strata czasu.