Po kilku latach bezawaryjnej jazdy wracam na forum ze sporym problemem. Szukałem odpowiedzi na moje pytanie, ale bez skutku
Ostatnio zaliczyłem mocniejsze hamowanie, którego efektem było zablokowanie wszystkich 4 kół
Nie od razu, ale stopniowo czułem jak samochód jest spowalniany, aż do całkowitego unieruchomienia na dystansie ok 100m. Pedał hamulca dziwnie twardy. Auto po 2h postoju jakby nigdy nic samo odjechało i wróciłem 150km do domu już bez problemów uboższy o 100zł za przyjazd lawety z której nie skorzystałem. Nie wiem czy zablokowało mi 2 czy 4 koła, ale obstaję przy tej drugiej opcji, z uwagi na brak możliwości ruszenia auta chociażby o 0,5 m. Klocki i tarcze wymieniane na przodzie rok temu (jakieś 30tkm). Tył-trudno powiedzieć, ja nic nie robiłem, aktualnie 260tkm, z czego połowa zrobiona przeze mnie, rok temu ASO robiło ich przegląd.
W momencie zdarzenia wywaliło na desce błąd ABS, VDC, Hill Holder. Po podpięciu pod komputer (już po samoistnym odblokowaniu kół) wyrzuciło błąd regulatora ciśnienia w układzie hamulcowym. Niestety nie zapisałem dokładnego oznaczenia dlatego mogę coś teraz przekręcić. Od wczoraj problem zaczyna chyba powoli powracać, gdyż dojeżdżając do świateł czuję że auto delikatnie hamuje (jeśli miałbym obstawiać to tylnym prawym kołem).
Czy ktoś z Was przerabiał podobny problem?