Witam szalał mi ostatnio potencjometr pedału gazu , jako ze pracuję równiez w autoryzowanym europejskim serwisie creative , belkin poszedlem po rade do elektroników
odp była krótka poczęstuj go :cleanser pr więc niewiele myśląc wziąłem z półki ów srodek udałem się do alfy , a ze nie miałem czasu na demontaż włozyłem głowe pod kierownice i zacząłem psiukac obficie po potencjometrze (wczesniej zapobiegawczo odłączyłem akumulator) wypsiukałem chyba z połowe małego pojemniczka podawałem w miedzyczasie gazu aby się tam w srodku rozprowadził po ok 15 minutach podłączyłem akumulator, no i efekt jak ręką odjął marchewa zgasła gaz pracuje idealnie az po dzien dzisiejszy a przejechałem juz kilka ładnych kilometrów tak więc polecam , bo jezeli nie widac róznicy to po co inwestowac w nowy potencjometr ?