Hej,
Mam spory problem z GT... problem ciągnący się od paru miesięcy. Postaram się opisać wszystko od początku, więc post może być długi ;-).
Pewnego pięknego Sierpniowego poranka poczułem lekkie drgania podczas przyspieszania. Drgania były minimalne, a ja wracałem z kilkudniowego urlopu (gdzie jeździłem wypożyczonym rupieciem Opel Corsa D), więc wymyśliłem sobie, że to moja wyobraźnia i że Alfa tak po prostu miała, a ja się odzwyczaiłem.
Jedyny moment, w którym były one w jakikolwiek sposób wyczuwalne, to przyspieszanie na 5-6 biegu od 140kph w góre z gazem w podłodze.
Na przestrzeni ~1000km drgania powiększyły się do przerażających rozmiarów, więc szybko pojechałem do mechanika (tak dla informacji, drgania czułem wyraźnie po prawej stronie, z przodu).
Zanim zaczęliśmy coś wymieniać, pojechałem na przegląd (szarpaki, przejrzenie całej zawiechy itd. - wszystko pod kątem ww. drgań.).
Na przeglądzie wyszło, że zawieszenie jest perfect, przeguby też bez luzów.
Wróciłem do mechanika, po kilku strzałach na chybił-trafił wymieniliśmy poduszkę pod silnikiem (jedna była padnięta), tuleję w górnej łapie silnika (był luz), przy okazji wyciągnięte i sprawdzone zostały półosie (wyczyszczone, przesmarowane).
Drgania ustały na ~1000km i pojawiły się znowu.
Wróciliśmy do sprawdzania półosi, na prawej wyczuwalny był już luz, więc została wymieniona. Jednocześnie sprawdziliśmy lewą półoś, miała lekkie luzy, ale wg. mechanika "nie powinny być wyczuwalne".
I nie były - auto zaczęło jechać jak trzeba.
Niestety po 1500 - 2000km drgania wróciły. Tym razem wyczuwalne jakby po lewej stronie auta.
Wymieniona została druga (lewa) półoś, tym razem nic to nie dało. Jestem w kropce i nie wiem co dalej z tym robić.
Sprzęgło i dwumas jest ok, całe zawieszenie jest ok i bez grama luzu.
Teraz coś o samym "typie" wibracji:
Drgania/wibracje są tak mocne, że trzęsie mi całym autem. Na tyle mocno, że wszystko w kabinie podskakuje.
Czuć je przy wciśniętym gazie. Najmocniej przy przyspieszaniu na wysokich biegach, najmniej na jedynce/dwójce.
Powyżej pewnej prędkości wibracje ustają - jak przekroczę 150-160kph to spokojnie mogę dać gaz w podłogę i nic się z autem nie dzieje.
Po odjęciu gazu wibracje ustają.
Dodatkowo, jak np. jadę w dół i droga zaczyna się równać (albo jak droga ma "zasysacze") i zawieszenie lekko się chowa (ale jest to wolna, a nie szybka kompresja), to słychać jakby coś stukało z dość wysoką częstotliwością.
Wibracje czuć po bokach auta. Na początku - przed wymianą prawej półosi - były po prawej stronie, teraz czuję je bardziej po lewej.
Jakieś pomysły co to może być? Czym się zainteresować/co sprawdzić?
Pozdrawiam,
/David