Witam wszystkich,
forum śledzę od momentu zakupu Alfy, czyli od ok. 1,5 roku. I teraz przyszła pora zasięgnąć rady od bardziej doświadczonych osób. Od razu dodam, że w kwestiach mechanicznych jestem laikiem i muszę polegać na opinii/radzie mechaników. A z tymi różnie niestety bywa. Stąd ten post... Ale do rzeczy.
Posiadam Alfę z silnikiem 1.8 MPI, 140 KM, w gazie. Auto zakupione bardziej pod kątem rodzinnych wypadów, niż szaleństw. Stąd ten silnik i LPG. Do tej pory nie narzekałem na Alfę, nie licząc pojedynczych napraw i wymian, było wszystko ok. No właśnie... ostatnio zauważyłem dość spory wyciek oleju i ubywanie płynu chłodniczego. Byłem u mechanika i wstępna diagnoza to uszczelka pod głowicą Koszt minimum 1000 zł, ale dużo zależy od tego jak to będzie wyglądać, jak się rozłoży silnik. Na chwilę obecną zastanawiam się co zrobić. To znaczy czy naprawiać silnik, czy może kupić "nowy" silnik (ewentualnie Alfę albo Vectrę z tym silnikiem, która jest stuknięta, albo anglika i resztę sprzedać na części) ? Wstępnie patrzyłem to taki silnik to koszt ok. 2 tys. Nie wiem ile może robocizna kosztować. Obawiam się, że jak się rozłoży obecny silnik, to wyjdzie więcej do naprawy i koszt będzie podobny co przy kupnie silnika...
Przechodząc do meritum - czy możecie doradzić coś w tej kwestii? Czy ktoś z Was wymieniał może silnik i może podzielić się doświadczeniami?
I jeszcze jedno pytanie - Alfa jest w ciągłym użyciu (jazda po mieście) - czy nie zajadę silnika, zwlekając z wymianą uszczelki?
Z góry dziękuje za pomoc i wyrozumiałość