Wymieniłem w swojej 156 silnik wszystko chodziło w miarę , aż do czasu kiedy kazałem mechanikowi barany z 3.0 zamontować. Alfa straciła moc :/ podłączyłem pod kompa i okazało się , że lambda padła wymieniłem i nie te auto widocznie zbieg okoliczności , że w tym czasie musiała paść . Został jeden problem kiedy rano idę do auta odpalam to nie równo chodzi tak do 3 tys obr przerywa i słychać strzały nie jest to nic strasznego ledwo odczuwalne i po przejechaniu jakiś 5-10 km znika. I teraz pytanie bo w czasie kiedy wymieniał mi te barany stwierdził , że musiał 1 wtrysk wymienić i przełożył z zatartego silnika kupiłem już nowe świece myślę , że 300 stówki na marne nie pójdą i będzie to Miał już taki problem? bo nie mam zamiaru kupować i wymieniać w czarno a na mechaników nie liczę :/