Witam!
Od niedawna zostałem szczęśliwym? no nie do końca właścicielem Alfy 156 2,4 JTD. Kupiłem ją za śmieszne pieniądze bo aż 1300 zł ale musiałem wymienić silnik. Po wymianie wyjechałem z salonu mechanika, wszystko było idealnie , 140 nie trzeba prosić . Ciągle w środku czułem ,,smród" spalonej gumy. Zajeżdżam do domu i z ciekawości zobaczyłem jak wyglądają opony. Serce mi stanęło gdyż miałem po prostu wyryty pas na oponie. Odkręciłem koło i zobaczyłem że po pierwsze nie ma klocków hamulcowych, a po drugie że dłuższa jazda mogła by przynieść wypadek. Teraz mam parę pytań (dopowiem że samochód jest baaardzo nisko - ktoś chciał zrobić wiejski szpan czyli obniżone amortyzatory. Ten jeden amortyzator perfidnie ocierał o koło)
1. Z jednej strony opona jest w stanie idealnym, a z drugiej wyryty pas, Co mogło zadziałać na to że tak jest?
2. Jakie opony preferujecie do Alfy ?( mam 195x60 r 15)
3. Czy jazda bez klocków mogła na to zadziałać?
4. Możliwe że mechanik zawinił?
Proszę o odpowiedź, gdyż nie wiem co mam robić, myśleć o tym ;P