Witam,
przekopałem forum wzdłuż i w poprzek, odpowiedzi niejednoznaczne.
A więc:
czy istniały jakiekolwiek silniki 2.0 16V TS BEZ wariatora?
pozdrawiam,
AS
Witam,
przekopałem forum wzdłuż i w poprzek, odpowiedzi niejednoznaczne.
A więc:
czy istniały jakiekolwiek silniki 2.0 16V TS BEZ wariatora?
pozdrawiam,
AS
Nie. Był tylko 1.6 TS, w wersji ECO 105 KM, bez wariatora- występował w 147.
Na drugim i trzecim zdjęciu widzisz wariator. Do wariatora przykręcone jest koło a wariator do wałka rozrządu zaworów ssących.
Serdeczne dzięki !
Dokładnie jak poprzednik napisał.
Na ostatnim widać wariator w uszczelniaczu i jest on jednocześnie czopem łożyskowym wałka.
Piźnięte kilofem na Pentagram Monster za pomocą Tapatalk
verdebiancorosso
Panowie, a właśnie jak ten słynny wariator jest zesputy, to co się z autem dzieje?
Korzystając z tego, że temat jeszcze nie przepadł w odmętach forum:
Sytuacja ma się następująco: wałek jest zablokowany blokadą jak na zdjęciach powyżej, koło napędu wałka dokręciłem elegancko śrubkami od frontu i wariator (bez oleju, wszystko umyte staranne) ani drgnie.
Czy w sytuacji zablokowanego blokadami wałka powinien dać poruszyć kołem w pewnym, wyczuwalnym zakresie?
Gwint, na którym jest przesuwny 'tłok' ma ogromny skok i może się okazać, że nie ruszysz ani trochę, a trzyma go jeszcze sprężyna.
Przesunięcie tłoka realizuje niewielki obrót wałka względem koła, więc moim zdaniem nie obrócisz.
Teoretycznie powinno koło dać się obrócić 'do tyłu', ale jak napisałem, ciężko będzie to zrobić.
Piźnięte kilofem na Pentagram Monster za pomocą Tapatalk
verdebiancorosso