witam. nie zdążyłem się jeszcze przedstawić, a już zwracam się do Was z prośbą o pomoc. nie znalazłem nic co było by podobne do mojego problemu, więc zaczynam nowy wątek. chciałem zaznaczyć również że jestem laikiem jeśli chodzi o diesle i markę Alfa romeo(wcześniej miałem 5 opli w benzynie i jedną honde). bo auto kupiłem raczej sercem, a nie rozumem, ale nie o tym tutaj
chciałem zrobić wycieraczkę tylnej szyby. po rozkręceniu wszystkiego i dostaniu się do silniczka stwierdziłem że nie dochodzi prąd. sprawdziłem bezpieczniki, wszystkie OK, później przekaźniki...i tutaj popełniłem ogromny błąd po sprawdzeniu sprawności wycieraczki zostawiłem włączony zapłon podczas ruszania przekaźnikami przy aku, usłyszałem jakieś stuki/pstrykanie w okolicach kompa(bo "to" obok pompy paliwa, to komputer?). jak później zauważyłem na obudowie, ruszałem prawdopodobnie przekaźnikiem od kompa.(musiał gdzieś nie łączyć, albo coś) wtedy zaczaiłem o co chodzi. wyłączyłem zapłon ale było już za późno. alfa już nie odpaliła próbowałem wszystkiego. odłączyłem aku na godzinę( w starszych wersjach alfy podobno komputer resetował się po pewnym czasie bez prądu) ale już niestety nie w tej po przekręceniu kluczyka świeci się kontrolka od immobilaisera(gasła gdy aku odłączyłem, wtedy włączyłem zapłon i z powrotem aku) ale to nic nie dało. rozrusznik nadal kręcił, a motor nie gadał. oprócz kontrolki immo grzeją się non stop świece(po próbie odpalenia i powrocie kluczyka w pozycję zapłonu nadal się grzeją), poza tą kontrolką świeci się jeszcze kontrolka check wcześniej jeśli dobrze pamiętam zapalała się chyba tylko na moment i gasła. teraz nawet podczas kręcenia się świeci.
generalnie jestem zalamany, bo wiem że to ja spartoliłem robotę. zaznaczę jeszcze, że wcześniej nie było żadnych problemów z silnikiem/odpalaniem.
mam nadzieję że ktoś mi w jakiś sposób pomoże
EDIT to pstrykanie nie było w okolicach kompa, tylko przekaźnika świec żarowych. to by tłumaczyło dlaczego świece cały czas się grzeją.
nadal nie mam nikogo z kompem