Jakoś pogoda mnie dziś skłoniła do umycia julki i jako że robiłem to sam, to zrobiłem to dokładnie - i przy wycieraniu na klapie bagażnika moim oczom ukazała się "skaza" tak jakby paprochy pod lakierem na klapie bagażnika przy tylnim słupku. Nie są to typowe "burchle" które da się zdrapać gdyż to coś jest pod warstwą bezbarwną .... cała ta skaza ma ze 2 mm .... poniżej foto.
Teraz pytanie reklamować toto na gwarancji .... czy narobię sobie więcej problemów niż to warte .... boje się tylko by to nie wylazło kiedyś jakoś mocniej
Jakość zdjęcia średnia (robione telefonem wieczorem w garażu ) Ale widać o co chodzi