Witam!
Wygląda na to że "zajechałem" swoją Alfę przez własną ignorancję.....
Opiszę od początku problem....
Olej ( i chyba filtry ) były wymieniane przez poprzedniego właściciela półtora roku temu... Od tego czasu auto przejechało jakieś 20kkm. Przy przebiegu 150kkm wyskoczyła ikona "check engine oil", którą ignorowałem, poziom oleju 2 kreski na 5, czasem niższy. w późniejszym czasie wyskoczył mi błąd pre-heating glows non available. Autem jeźdźiłem cały czas bez problemu, jednak ostatnio zaczęło lekko buczeć ( przy przyspieszaniu na 1 biegu, skrzynia automat beez dodawania gazu ). Biegi zmienia normalnie więc raczej skrzynie wykluczam.... Parę dni później po zatankowaniu na orlenie Vervy auto odpaliłem ledwo co i zaczęło coś szarpać przy jeździe tak jakby dusiło auto, dojechałem do domu i dzień później auto nie odpala i dodatkowo ulatnia się biały dym z rury wydechowej. Aaaaa byłbym zapomniał.... Dodatkowo od kilku dni nie działa mi radio z nawigacją (Pioneer) przy uruchomieniu auta załącza się błekitne intro po czym gaśnie ekran, wyłącza się samoczynnie i nie można jej załączyć.
Filtry paliwa, oleju i powietrza już są w drodze do domu, tak samo komplet 5ciu świec żarowych, myślicie że w tym tkwi problem? Jeśli nie to w czym? Auto nie pali...
Z góry dzięki za jakieś rady....