Witam wszystkich
Katastrofa
Podróżowałem sobie pięknie moją Elką i gdy musiałem przyspieszyć żeby włączyć się do ruchu nagle szarpnęło nią i naprzemiennie zaczęły się palić kontrolki świec żarowych i check engine.
Samochód ciągnął i przerywał, mogłem tak dalej jechać ale nie przyspieszałem. Obrotomierz wskazywał błędnie bo albo 3 tys albo 1 tys.
Jechałem na tempomacie i tak jakby samochód samoczynnie chciał przyspieszyć. W obawie, że coś się może wydarzyć bardziej niedobrego, zatrzymałem się. Silnik ciągnął sam (skrzynia automat) więc go unieruchomiłem.
Następnie spróbowałem uruchomić ponownie, po przekręceniu kluczyka obrotomierz swobodnie podróżuje pomiędzy 1 a 3 tys, a kontrolki świec żarowych & check engine naprzemiennie mrugają.
Oczywiście samochód nie odpala a próba podłączenia się poprzez OBD kończy się fiaskiem - zero kontaku?
Miał ktoś takie doświadczenie?
Proszę o pomoc