Poruszony został na forum wątek klap wirowych w 2.0 JTDm i prawdopodobieństwa ich urwania się (co jak wiadomo ma miejsce w przypadku pozmianowych kolektorów przy 1.9 16V, także wyposażonych w klapy wirowe). Tak więc w ramach odrabiania zajęcia domowego dobraliśmy się do jednego 2.0 JTDm w celu demontażu kolektora - aby ocenić stan jego zabrudzenia oraz szanse na samoistne wyrwanie i zaciągnięcie do silnika klapy wirowej.
Samochód będący przedmiotem prac był z 2009 roku produkcji, przebieg 140 tysięcy kilometrów. W 2.0 JTDm montowano zaledwie jeden typ kolektorów - wg mnie tożsamy z kolektorami POPRAWIONYMI, występującymi w Insigniach i reszcie aut z grupy Opla. Klient, będący właścicielem pojazdu, uskarżał się na nieco zbyt słabą "górę" silnika - po przekroczeniu ok. 3500 obr/min silnik delikatnie tracił ochotę do dalszego rozkręcania się.
Na zdjęciach, które zamieszczam poniżej, widać zarówno stopień zabrudzenia kolektora, jak i budowę samej klapki. Klapka wykonana jest z cienkiej blachy, jednak sposób jej mocowania do stalowej osi (jest "nawlekana" na ośkę) wyklucza możliwość wyrwania klapy - próbowaliśmy rwać klapę kombinerkami w celu przetestowania jej wytrzymałości i nie poddała się. Osobną sprawą jest nagar, który nie jest aż tak duży jak w przypadku silników 1.9 16V, jednak niestety nadal się osadza w kolektorze, powodując zmniejszenie średnicy otworów wylotowych. Po wyczyszczeniu nagaru oraz całkowitym usunięciu klap samochód nie wskazuje żadnych błędów silnika (tak więc nie jest konieczne wyprogramowywanie sterownika odpowiedzialnego za zmianę położenia klap), podczas próby drogowej nie zaobserwowano żadnych negatywnych zjawisk - auto ciągnie bardzo wyraźnie od prędkości obrotowej ok. 1600 obr/min i do samego odcięcia nie ma zadyszki, ciśnienie doładowania jest stabilne. W moim odczuciu efekt jest wyraźnie in plus, szczególnie w górnej partii obrotów silnika - można go teraz dokręcać prawie do odcinki bez wrażenia, że auto się męczy.