Tak jak powyżej: czy wyłącznik bezwładnościowy można traktować jako zabezpieczenie antykradzieżowe? Nie mówię tutaj o tym, że jadę w moim mieście na zakupy i odcinam paliwo, ale np o tym, że jadę na urlop w obce miasto, zostawiam na parkingu samochód na kilka godzin i wtedy sobie odetnę dopływ paliwa. Czy jest to bezpieczne użytkowanie tego systemu, czy powinno się unikać ręcznego włączania i wyłączania, nawet w sporadycznych przypadkach?