Witam no i się podziało... zmieliło pasek. Koszt remontu wycenia mechanik ale jak znam życie będzie koło 5000, ponieważ od dawna nosiłem się z zamiarem zmiany auta na większe, (bo oczekujemy dzidziusia w ciągu najbliższego tygodnia) zastanawiam się co robić:
1. sprzedać tak jak stoi
2. rozebrać na części i sprzedawać
3. zrobić i jeździć do usranej śmierci
Jakie są wasze opinie?
Jeśli ktoś czegoś potrzebuje to wstępnie może pisać na priv, auto znacie AR 166 3L 2000r Zender instalacja gazowa Stag 300