Witam.
Nasunęła mi się pewna myśl, i chciał bym się nią podzielić z szerszym gronem posiadaczy aut marki alfa Romeo.
Od pewnego już czasu zauważam totalny upadek wirusa Alfa Romeo.
Jeszcze kilka lat temu jeśli ktoś kupował Alfa Romeo pierwszy raz, nie ważne jaki model, to w 99% następnym autem takiego kogoś nie mogło być inne auto jak Alfa Romeo. Każdy znany mi przypadek, łącznie ze mną zachowywał się praktycznie tak samo.
Jak jeszcze młody kierowca szukałem innego auta, czyli VW Vento lub SEATa Toledo. Dobry wówczas znajomy zaraził mnie jednak włoską motoryzacją, i tak zostało aż do dzisiaj. Moją pierwszą Alfę 155 mam od ponad 8 chyba już lat, i nie mam zamiaru się jej pozbyć. Od tamtej pory miałem tylko Alfy i Fiaty, dopiero w tym roku zakupiłem dostawczego SEATa z racji zapotrzebowania na to auto. Dużo moich znajomych, jak również znanych mi ludzi, również tak samo.
Ale do sedna.
Od pewnego czasu daje się zauważyć zupełnie odwrotna sytuacja, kiedy to ktoś kupuje sobie Alfa Romeo 156, i jest to jego pierwsza i ostatnia Alfa Romeo. Nawet dzisiaj miałem rozmowę z klientem, który szuka kupca na swoją 156 SW JTD w kolorze czarnym, ponieważ po kilku miesiącach jazdy ma już jej serdecznie dość. Powodem takiej sytuacji jest brak sił tego człowieka do naprawiania różnych elementów tego auta, które to były już zrobione przed sprzedażą. Tłumaczyłem już, że po prostu ktoś naprawiał to wcześniej niedbale i byle jak, ale po wymianie prawie nowych wahaczy na kolejne nowe nie ma już siły i ma dość.
I tu trafiamy w sedno.
Starszy już człowiek kupił za jakieś tam pieniądze auto od pseudo Alisty, który podpierał się wiedzą forumową i kupował wszystko co najtańsze i montował do swojej BELLI.
Tym sposobem wahacze górne nowemu nabywcy poleciały po 3 kkm, dolne po kolejnych 8 kkm. Filt paliwa zamarzł i auto samo gasło podczas mrozów w zeszłym tygodniu, linki ręcznego praktycznie nie działały, ponieważ tak zardzewiały. Taki człowiek nigdy nie powie już dobrego słowa na Alfę, ponieważ nic dobrego powiedzieć nie może. Mało tego odradzi ją wszystkim znajomym i znajomym znajomych. Dlaczego, odpowiedzcie sobie sami...
Żeby było ciekawiej, ta tendencja się nasila coraz bardziej niestety.