Witam
Nie wszedłem do działu, gdzie ludzie się przedstawiają, bo niepotrzebnie zakładałbym dwa tematy, a nie wiem czy będę posiadaczem alfy
Chciałem zasięgnąć rady u osób posiadających takie samochody, spotykających się z nimi itd.
Do niedawna jeździłem renault, ale miałem wypadek i furka poszła na zezłomowanie. Jako, że mam inną inwestycję, którą można określić jako "worek bez dna", nie dysponuję dużą kwotą na zakup kolejnego auta (tym bardziej, że jest mi potrzebne dosyć szybko). Przeglądałem różne fabie itp. ale to nie to, no i te silniczki 1.2. W końcu przyjrzałem się alfie. Oczywiście znam opinie typu "królowa lawet" czy jakieś o delikatności, ale poza "golfem/passatem" chyba wszystkie mają jakieś przywary.
W każdym bądź razie mam takie pytanka. Zobaczyłem, że rocznikowo alfa 156 byłaby z roku 2001-2003 za kwotę około 8000 zł. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że rozrządu nikt nie wymieniał na 10 tys. km przed sprzedażą, płyny są już czarne, klocków/tarcz także nikt nie zmienia jak chce sprzedać auto, a kobieta/dziadek jeżdżący w niedzielę do kościoła, to taka sama abstrakcja jak to, że ja mam trzy ręce.
Jak wspomniałem, nie mam zbyt dużej kwoty, więc pomyślałem, że zamiast kupować alfę za 13-14 tys. (przy której i tak będę musiał coś zrobić), kupię taką za 8000 tys. a jakieś 3-4 tys. wsadzę na początek - rozrząd, płyny, tarcze, klocki, może coś tam w zawieszeniu. Chodzi mi o to, żeby kupić auto, w którym i tak zawsze jest coś do zrobienia, ale jak zrobię sam, to będę wiedział, że w zawieszeniu było coś wymieniane czy rozrząd jest 100% nowy itp. Chciałbym jednak poznać Wasze opinie - czy kwota 3-4 tys.starczy na początek? Czy taki samochód za 8000 zł nie będzie wrakiem?
Nie wiem też co do silnika - patrzyłem 2.0 jts - chyba najmniej popularny, ale jest ich sporo. Diesla nie chcę, a ten jak ma w granicach 150 km, to mi by odpowiadało. Nie wariuję samochodami, nie chodzi mi o to, żeby lecieć po trasie 200 km/h czy ruszać z piskiem spod świateł. Po prostu chcę żwawo się przemieszczać, ale mieć ten zapas mocy w razie wyprzedzania itp. Po dziurach też nie tłukę się szybko, raczej szanuję samochody. Czytałem, że w tym silniku zbiera się nagar. Kiedyś miałem silnik GDi, w którym też zbierał się nagar, ale samochód miał 16 lat, i nie miałem z nim kłopotów.
Ogólnie proszę o porady czy taka kwota wystarczy na zakup auta i niewielką kosmetykę, czy z tym silnikiem nie ma większych problemów, może warto poszukać innego silnika, a może jest coś, co da się kupić po dołożeniu tych 4 tys (w sensie inny model - choć te alfy zawsze mi się podobały)?
Ps Jakby ten temat się zdublował, to sory, ale coś nie mogę dodać.